Opozycyjna partia konserwatywna Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci Andriusa Kubiliusa wygrała w niedzielę wybory parlamentarne na Litwie, uzyskując - według sondaży exit poll - 21 procent głosów. Do sejmu nie wejdzie Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.
14 proc. głosów uzyskała populistyczna partia zdymisjonowanego prezydenta Romualdasa Paksasa Porządek i Sprawiedliwość, a 13 proc. rządząca obecnie Litewska Partia Socjaldemokratyczna premiera Gediminasa Kirkilasa. Po 11 proc. uzyskały populistyczna Partia Pracy Viktora Uspaskicha - milionera rosyjskiego pochodzenia, mającego powiązania z Gazpromem i nowo powstała Partia Wskrzeszenia Narodowego Arturasa Valinskasa.
Według exit poll, pozostałe partie nie przekroczyły 5-procentowego progu wyborczego. Wśród nich znalazła się Akcja Wyborcza Polaków na Litwie z około 4 proc. głosów.
Referendum nieważne
Centralna Komisja Wyborcza zapowiada, że pierwsze wstępne wyniki wyborów będą znane w niedzielę przed północą. O 19.00 czasu lokalnego, czyli na godzinę przed zamknięciem lokali wyborczych, frekwencja wyniosła 42,37 proc. Oznacza to, że wybory parlamentarne są ważne, gdyż przekroczono wymagany próg 25 proc. uprawnionych do głosowania. Natomiast referendum, jeżeli ostateczna frekwencja nie ulegnie zmianie, jest nieważne. Za ważne uznaje się referendum na Litwie wtedy, gdy weźmie w nim udział ponad 50 proc. uprawnionych do głosowania.
O mandat poselski w 141-osobowym Sejmie walczyło ponad 1,5 tys. kandydatów z 21 partii. W wyborach parlamentarnych na Litwie obowiązuje ordynacja mieszana. 50 proc. posłów jest wybieranych z list partyjnych, 50 proc. - w okręgach jednomandatowych.
jaś ram
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA