Separatyści i eksperci OBWE zakończyli prace na miejscu rozbicia malezyjskiego boeinga na wschodzie Ukrainy. Szczątki zestrzelonej maszyny załadowano na pociąg, który wyruszył już w drogę w kierunku terenów kontrolowanych przez władze.
Interesujące holenderskich śledczych szczątki Boeinga 777 linii Malaysia Airlines zmieszczono w 12 węglarkach. W dodatkowym wagonie pasażerskim umieszczono też odnalezione szczątki pasażerów, które leżały na polach od lipca.
Pociąg wyruszył już z terenów na południowy-wschód od Doniecka w kierunku kontrolowanego przez władze Ukraińskie Charkowa. Stamtąd ma zostać wysłany do Holandii, której władze oficjalnie odpowiadają za śledztwo w sprawie tragicznego lotu MH17.
Jak podaje BBC, holenderscy eksperci sprecyzowali, że na pociąg nie załadowano absolutnie wszystkich szczątków. Koncentrowali się natomiast na wybranych fragmentach maszyny. Zwłaszcza na skrzydłach, zbiornikach paliwa i podwoziu. Szukano też tych fragmentów, w pobliżu których mogli siedzieć nadal zaginieni pasażerowie.
Do dzisiaj nie odnaleziono dziewięciu osób spośród 298 obecnych na pokładzie w momencie zestrzelenia maszyny.
Autor: mk//gak / Źródło: BBC News