Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że od początku inwazji zginęło sześć tysięcy rosyjskich żołnierzy. - Nie ma możliwości przejęcia Ukrainy. Nie zniszczycie nas rakietami ani bombami. Jesteśmy na swojej ziemi - podkreślił.
Trwa siódmy dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Putinowskie wojska kontynuują ostrzał, bomby spadają na cywilne obiekty w wielu miastach kraju. Twardy opór powoduje, że największe miasta, w tym Kijów, nadal są pod kontrolą Ukrainy.
We wtorek rosyjskie rakiety uderzyły w okolice miejsca pamięci w Babim Jarze w Kijowie, gdzie podczas Holokaustu wymordowano dziesiątki tysięcy Żydów. O tym ataku mówił w środowym przemówieniu prezydent Wołodymyr Zełenski.
- To dowód na to, że dla Rosjan nasz Kijów to coś zupełnie obcego. Nie wiedzą nic o tym mieście i o jego historii, o naszej historii. Ale dostali rozkaz, by wymazać naszą historię, wymazać nasze państwo, wymazać nas wszystkich - powiedział.
Przekazał, że od początku inwazji na Ukrainę zginęło sześć tysięcy rosyjskich żołnierzy. - Nie ma możliwości przejęcia Ukrainy. Nie zniszczycie nas rakietami ani bombami. Jesteśmy na swojej ziemi - podkreślił Zełenski.
Zełenski: w tej chwili nie wolno być neutralnym
Odniósł się też do swojego wystąpienia w europarlamencie. - Parlament Europejski oddał nam wszystkim cześć za nasze zjednoczenie, za naszą walkę, za naszą twardość, za nasz bój. Unia Europejska na stojąco klaszcze nam wszystkim - zwrócił się do rodaków.
- Rozpoczynamy procedurę przyłączenia do Unii Europejskiej. Nasi przyjaciele to wspierają, świat to wspiera - powiedział.
Dodał, że do "antywojennej koalicji przyłączyły się kraje, na które wcześniej liczyła Rosja". - W tej chwili nie wolno być neutralnym - podkreślił.
Źródło: Reuters, TVN24