Ministrowie finansów państw G20, uczestniczący w spotkaniu w indyjskim Bengaluru, zdecydowanie potępili rosyjską agresję na Ukrainę. Uzgodnienie wspólnego komunikatu po rozmowach powstrzymały Rosja i Chiny. Reuters podał, że różnice dotyczyły dwóch punktów: potępienia rosyjskiego ataku na Ukrainę oraz kwestii umorzenia długu krajom ubogim.
Brak zgody wśród członków G20 sprawił, że Indie, gospodarz szczytu, zdecydowały się na wydanie "podsumowania przewodniczącego", w którym jedynie opisały dwa dni rozmów i odnotowały różnice zdań.
"Większość członków zdecydowanie potępiła wojnę na Ukrainie i podkreśliła, że powoduje ona ogromne ludzkie cierpienie i zaostrza istniejące niedomagania w globalnej gospodarce" - napisano, przytaczając zakłócenia w łańcuchach dostaw, zagrożenia dla stabilności finansowej oraz utrzymujący się brak bezpieczeństwa energetycznego i żywnościowego.
Dwóch uczestników spotkania powiedziało Reutersowi, że Rosja i Chiny nie chcą, by platforma G20 była wykorzystywana do omawiania spraw politycznych. Do podobnych wydarzeń doszło w trakcie poprzedniego szczytu G20 na Bali, w listopadzie 2022 roku.
Obecna w Bengaluru sekretarz skarbu USA Janet Yellen oświadczyła, że potępienie Rosji jest "absolutnie konieczne" w każdym oświadczeniu. Niemiecki minister finansów Christian Lindner skomentował z kolei, że nieprzyłączenie się Chin do wspólnej deklaracji jest "godne ubolewania".
Zazwyczaj po spotkaniu G20 wspólne oceny i cele zapisywane są w oświadczeniu końcowym. Jednak od czasu rozpoczęcia zbrojnej inwazji na niepodległą Ukrainę rozmowy utknęły w martwym punkcie, gdyż członkiem Grupy jest także Rosja.
Chiny i Indie były wśród państw wstrzymujących się w trakcie głosowania nad przyjęciem niewiążącej rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która wzywa Rosję do bezwarunkowego wycofania z uznanego przez prawo międzynarodowe terytorium Ukrainy jej oddziałów wojskowych i apeluje o zaprzestanie działań wojennych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie przywrócenia pokoju w Ukrainie. Zełenski komentuje
Źródło: PAP, Reuters