Media o decyzji USA w sprawie Ukrainy. Trump zaprzecza

Ukraina, wojsko
Zełenski u Trumpa: to nie jest kwestia tylko Tomahawków
Źródło: Reuters
Administracja Donalda Trumpa znosi "kluczowe ograniczenia" w sprawie użycia niektórych pocisków dalekiego zasięgu przez Ukrainę - podał w środę "Wall Street Journal", powołując się na amerykańskich urzędników. Głos w sprawie publikacji zabrał prezydent USA.
Kluczowe fakty:
  • Decyzja miała zapaść przed spotkaniem Wołodymyra Zełenskiego z amerykańskim prezydentem w Białym Domu.
  • Źródła dziennika spodziewają się, że Ukraina będzie przeprowadzać teraz więcej ataków powietrznych na terytorium Rosji.
  • Donald Trump w mediach społecznościowych zaprzeczył treści publikacji "WSJ".

"Artykuł w Wall Street Journal o tym, że USA zezwoliły Ukrainie na użycie rakiet dalekiego zasięgu w głębi Rosji to FAKE NEWS (pisownia oryginalna - red.). USA nie mają nic wspólnego z tymi rakietami, niezależnie skąd pochodzą, ani od tego, co Ukraina z nimi robi!" - napisał później we wtorek Trump w swoim serwisie Truth Social.

"WSJ": administracja Trumpa zniosła "kluczowe ograniczenia"

Dziennik podał w środę, że decyzja USA o umożliwieniu użycia brytyjskich, lecz posiadających amerykańskie komponenty rakiet Storm Shadow wobec celu w Rosji nastąpiła po niedawnym przekazaniu przez szefa Pentagonu Pete'a Hegsetha uprawnień dotyczących takich ataków dowódcy sił USA i NATO w Europie generałowi Alexusowi Grynkewichowi.

"Administracja Trumpa zniosła kluczowe ograniczenie dla Ukrainy dotyczące użycia niektórych pocisków dalekiego zasięgu dostarczanych przez zachodnich sojuszników, co pozwala na nasilenie ataków w głąb Rosji i na zwiększenie presji na Kreml" - pisze "WSJ", powołując się na urzędników USA.

Przekazanie uprawnień i naciski na Moskwę

Zmiana ta zbiegła się też z naciskami ze strony prezydenta Trumpa na Kreml, by rozpoczął rozmowy w sprawie zakończenia wojny. Prezydent informował, że rozważa możliwość wysłania do Kijowa rakiet Tomahawk, jednak później wycofał się z tej propozycji.

Przedstawiciele władz USA przekazali, że spodziewają się, iż Ukraina przeprowadzi więcej ataków transgranicznych z użyciem pocisków Storm Shadow, wystrzeliwanych z ukraińskich samolotów. Stany Zjednoczone mogą ograniczać użycie pocisków Storm Shadow przez Ukrainę, ponieważ rakiety te wykorzystują amerykańskie dane namierzania.

Użycie przez Ukrainę pocisków Storm Shadow nie zmienia sytuacji na polu bitwy - ocenił dziennik. Rakiety te mają znacznie krótszy zasięg niż amerykańskie Tomahawki i były już wcześniej wykorzystywane do atakowania celów w Rosji. Pociski te umożliwiają jednak Ukraińcom rozszerzenie ataków na terytorium rosyjskim.

Nowa procedura za Trumpa

Gazeta przypomniała, że były prezydent Joe Biden pod koniec swoich rządów wydał zgodę na wykorzystanie przez Ukrainę pocisków Storm Shadow i amerykańskich rakiet ATACMS wobec celów w Rosji. Jednak po objęciu urzędu przez Trumpa Pentagon wdrożył procedurę, mającą na celu zatwierdzanie ataków transgranicznych z wykorzystaniem rakiet amerykańskich lub rakiet pochodzących z innych krajów, w tym Storm Shadow, które wykorzystują amerykańskie dane namierzania.

W ramach tego mechanizmu sekretarz obrony miał decydujący głos w sprawie tego, czy Ukraina może użyć zachodniej broni dalekiego zasięgu do ataku na cel w Rosji. Do niedawna żadne takie ataki nie były zatwierdzane. Zmieniło się to, gdy uprawnienia do zatwierdzania ataków zostały zwrócone Dowództwu Europejskiemu - poinformowało dwóch amerykańskich urzędników.

Według źródła gazety decyzja o zniesieniu restrykcji dotyczących pocisków Storm Shadow zapadła przed ubiegłotygodniowym spotkaniem prezydentów USA i Ukrainy w Białym Domu.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: