Syn rozpoznał ojca na nagraniu makabrycznej egzekucji. Miała jej dokonać Grupa Wagnera

Źródło:
The Guardian, Meduza, tvn24.pl
Michał Przedlacki o rzucaniu przez Rosjan "jednorazowych". Tak "dowódcy nazywają poborowych"
Michał Przedlacki o rzucaniu przez Rosjan "jednorazowych". Tak "dowódcy nazywają poborowych"TVN24
wideo 2/3
Michał Przedlacki o rzucaniu przez Rosjan "jednorazowych". Tak "dowódcy nazywają poborowych"TVN24

Ilia Nużyn potwierdził w rozmowie z "Guardianem", że widoczny na nagraniu mężczyzna, na którym przeprowadzono okrutną egzekucję, to jego ojciec. "Został zamordowany jak zwierzę" - mówi. W piątek na kanałach internetowych związanych z wagnerowcami opublikowano wideo, na którym na głowę mężczyzny spada młot kowalski. Jewgienij Prigożyn wyraził aprobatę dla tego zabójstwa.

Powiązana z Kremlem Grupa Wagnera opublikowała na kanale Gray Zone wideo przedstawiające egzekucję. Pokazany w nim mężczyzna przedstawia się jako Jewgienij Nużyn i mówi, że "będzie sądzony". Jego głowa jest przyczepiona do ceglanej ściany. Niezidentyfikowany mężczyzna w wojskowym ubraniu uderza go wielokrotnie młotem kowalskim.

Rodzina płakała, "został zamordowany jak zwierzę"

55-letni Rosjanin Jewgienij Nużyn odsiadywał wyrok 24 lat więzienia za morderstwo popełnione w 1999 roku. W lipcu został zwolniony i wcielony do Grupy Wagnera. Po schwytaniu przez siły ukraińskie we wrześniu Nużyn udzielił wywiadu, w którym mówił, że dołączył do Grupy Wagnera, aby wydostać się z więzienia, ale szybko obmyślił plan, by poddać się Ukrainie. Krytykował też rosyjskie władze i wyrażał chęć przyłączenia się do sił ukraińskich oraz walki przeciwko Moskwie. Fragmenty tego wywiadu wmontowano w scenę okrutnego zabójstwa.

Dziennikarze brytyjskiego "Guardiana" w poniedziałek skontaktowali się z członkami rodziny Jewgienija Nużyna. Mówią o "przerażeniu" z powodu nagrania. Ilia Nużyn, syn Jewgienija, potwierdził gazecie, że mężczyzna na filmie to jego ojciec. Odmówił jednak dalszych komentarzy, powołując się na "obawy dotyczące bezpieczeństwa".

W wywiadzie udzielonym w niedzielę Gulagu.net, rosyjskiej organizacji zajmującej się prawami człowieka, Ilia Nużyn powiedział, że jego rodzina dowiedziała się o śmierci ojca za pośrednictwem Telegramu, co ich "przeraziło". - Cała nasza rodzina płakała, oglądając wideo… Został zamordowany jak zwierzę - powiedział Nużyn.

Prigożyn wyraził aprobatę

Nie jest jasne, w jaki sposób mężczyzna znalazł się z powrotem w Rosji. Jak pisze "Guardian", "niepotwierdzone doniesienia mówią, że Nużyn brał udział w niedawnej rosyjsko-ukraińskiej wymianie więźniów, co wywołało obawy wśród obrońców praw człowieka". - Jest wiele pytań i mam nadzieję, że dojdziemy do prawdy - powiedział brytyjskiemu dziennikowi Władimir Osieczkin, szef Gulagu.net. Dodał, że wszystkie oznaki wskazują na udział Grupy Wagnera w zabójstwie. Powiedział też, że planuje wysłać pismo do władz Rosji z wnioskiem o wszczęcie postępowania karnego. - Grupa Wagnera nie byłaby w stanie dokonać tej średniowiecznej egzekucji bez zgody rosyjskich służb bezpieczeństwa - zauważa Osieczkin.

Jewgienij Prigożyn, założyciel Grupy Wagnera - do czego przyznał się we wrześniu - w niedzielę wyraził aprobatę dla zabójstwa Nużyna, nazywając go "zdrajcą". - Nużyn zdradził swój lud, zdradził swoich towarzyszy, zdradził świadomie - powiedział.

Kreml w poniedziałek starał się zdystansować od wideo, które było szeroko dyskutowane w rosyjskich mediach społecznościowych. Rzecznik Dmitrij Pieskow powiedział, że "to nie nasza sprawa".

Grupa Wagnera rekrutuje skazanych

Media informowały wcześniej, że Prigożyn osobiście rekrutował żołnierzy z rosyjskich więzień, próbując zrekompensować braki żołnierzy na froncie. Jak podaje "Guardian", Grupa Wagnera miała zwerbować do tej pory ponad 20 tysięcy więźniów do walki na Ukrainie. Pojawiły się również szeroko rozpowszechnione doniesienia o tym, że rekrutowała zagranicznych skazanych w więzieniach w całej Rosji, w tym obywateli z pięciu krajów Azji Środkowej.

W poniedziałek minister spraw zagranicznych Zambii powiedział, że 23-letni obywatel tego kraju, który odsiadywał wyrok w więzieniu na obrzeżach Moskwy, został wysłany na front w Ukrainie, gdzie został zabity. Lusaka żąda w tej sprawie wyjaśnień od Moskwy.

Autorka/Autor:az

Źródło: The Guardian, Meduza, tvn24.pl