Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
tvn24.pl, PAP, Reuters

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa 333. dzień. Armia rosyjska kontynuuje ofensywę w pobliżu Bachmutu, w obwodzie donieckim, i w obwodzie zaporoskim. Ukraina czeka na dostarczenie czołgów Leopard przez zachodnich sojuszników, ale wciąż nie ma zgody Niemiec, producenta tego sprzętu. Wkrótce Ukrainę planuje odwiedzić nowy minister obrony naszych zachodnich sąsiadów Boris Pistorius. Oto najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin.

> Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że strona rosyjska kontynuuje działania ofensywne w pobliżu Bachmutu, w obwodzie donieckim i w obwodzie zaporoskim, angażując dodatkowe siły powietrzne. "Nie można mówić, że ma miejsce jakaś duża ofensywa. Są to małe grupy liczące około dziesięciu osób, które wróg rzucił, aby sprawdzić siłę naszej obrony" - wskazano.

Czytaj także: Reporter CNN w okolicach Bachmutu. Sprawdzał, jakiej broni potrzebują Ukraińcy

Według ocen ukraińskich wojskowych Rosja stara się poprawić swoje pozycje w okolicach Zaporoża. Nie wyklucza się jednak "bardziej aktywnych" ruchów Rosji, ponieważ zgromadziła ona "pewne siły" w tym rejonie.

> Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow powiedział w sobotę, że obecnie nie ma zagrożenia ze strony Białorusi pełnowymiarową operacją lądową i jej udziałem po stronie Rosji - napisał portal The Kyiv Independent. Ukraiński wojskowy ocenił, że podnoszenie tego tematu jest częścią informacyjnej i psychologicznej strategii Rosji wobec Ukrainy.

> Nowy minister obrony Niemiec Boris Pistorius planuje wkrótce odwiedzić Ukrainę. - To, co jest pewne, to fakt, że szybko udam się do Ukrainy. Prawdopodobnie nawet w ciągu najbliższych czterech tygodni - powiedział Pistorius w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla "Bild am Sonntag". Niemiecka gazeta zwróciła uwagę, że Berlin jest pod presją, by wyraził zgodę na wysyłkę niemieckich czołgów na Ukrainę. Wcześniej, w sobotę, minister finansów Niemiec Christian Lindner wezwał nowego szefa ministra obrony do zbadania dalszej niemieckiej pomocy dla Ukrainy.

> O dostarczeniu czołgów Leopard do Ukrainy mówił w sobotę w "Faktach po Faktach" w TVN24 Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. - Polska w tym momencie podjęła decyzje, że taka koalicja powstać musi - powiedział Przydacz na temat ogłoszenia przez prezydenta Andrzeja Dudę dostarczenia czołgów, jednak wyłącznie w ramach międzynarodowej koalicji. Mimo że "Niemcy w tej koalicji jeszcze nie są", to gość TVN24 zapowiedział kroki dyplomatyczne, by zmienić ten stan rzeczy. - Wszyscy są za, póki co Berlin jest przeciw - podsumował.

Które państwa chcą podzielić się Leopardami? Przydacz: rozmowy są niejawne, ale mogę dać wskazówkę
Które państwa chcą podzielić się Leopardami? Przydacz: rozmowy są niejawne, ale mogę dać wskazówkęTVN24

> Ambasador Ukrainy w Niemczech Ołeksij Makiejew podkreślił, że jego kraj potrzebuje niemieckich czołgów. - Nie mamy czasu na sprawdzanie, zastanawianie się i wahanie. To, czego potrzebujemy: decyzji, szkoleń i skoordynowanych dostaw. Natychmiast - powiedział w sobotę agencji dpa. Makiejew wyraził rozczarowanie wynikiem konferencji w Ramstein. - Muszę być szczery, oczekiwaliśmy znacznie więcej od naszych niemieckich partnerów - wskazał.

> Ukraiński wiceminister spraw zagranicznych Jewhen Perebyjnis ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że Ukraina wcześniej czy później otrzyma zachodnie czołgi, jednak ze względu na przygotowania Rosji do nowych ataków w tej sprawie liczy się szybkość. - Sądzę, że wcześniej czy później czołgi Leopard i inne czołgi zachodnie będą w Ukrainie. Innego wyjścia nie widzę, chociaż pozostaje pytanie, kiedy to nastąpi - oświadczył wiceminister. - Dla nas szybkość jest najważniejsza, bo według naszych danych Rosja planuje nowe ataki i musimy zrobić wszystko, by te ataki zostały odparte. Właśnie dlatego potrzebujemy ciężkiego sprzętu - podkreślił Perebyjnis.

PAP/Maciej Zieliński

Autorka/Autor:mb

Źródło: tvn24.pl, PAP, Reuters