Wygląda na to, że resort obrony Rosji zmienił priorytet z zajęcia Bachmutu na przygotowanie do obrony przed ukraińską kontrofensywą - pisze w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Zmiana priorytetu sprawiła, że w trudnej sytuacji znalazł się właściciel najemniczej grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn - wskazuje ośrodek.
4 i 5 maja Jewgienij Prigożyn opublikował nagrania, na których ogłosił, że najemnicy wycofają się 10 maja z Bachmutu, jeśli firma nie otrzyma wystarczającego zaopatrzenia. Ostro i emocjonalnie zaatakował szefa rosyjskiego sztabu generalnego gen. Walerija Gierasimowa i ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu.
Złość Prigożyna może świadczyć o tym, że resort obrony mógł zmniejszyć priorytet zajęcia Bachmutu i na co innego położyć nacisk operacyjny - podkreśla ISW w swoim raporcie. Analitycy zaznaczają jednak, że grupa Wagnera, mimo deficytu amunicji i innego zaopatrzenia, nie przestała dążyć do całkowitego zajęcia miasta.
Zdaniem analityków przedłużające się utrzymywanie grupy Wagnera w Bachmucie nie idzie w parze z ogólnym spowolnieniem tempa rosyjskich działań ofensywnych w innych częściach Ukrainy. ISW zauważa, że regularne siły rosyjskie wydają się teraz skupiać na przygotowaniach do kontrofensywy ze strony Ukrainy.
ISW zwraca uwagę, że - z wyjątkiem bardzo ograniczonych ataków w rejonie Kreminnaja i w pobliżu Doniecka - siły rosyjskie w dużej mierze zaprzestały działań ofensywnych, co prawdopodobnie oznacza przejście do defensywy.
Według ISW stawia to grupę Wagnera i jej założyciela Jewgienija Prigożyna w potencjalnie trudnej sytuacji.
Walki o Bachmut
Wojska agresora próbują zająć Bachmut w obwodzie donieckim od sierpnia 2022 roku. Prowadzone tam są obecnie najcięższe i najkrwawsze walki w wojnie Rosji z Ukrainą. W ocenie większości zachodnich obserwatorów siły agresora mogą obecnie kontrolować około 70-80 proc. powierzchni Bachmutu. Ukraińskie oddziały bronią się w zachodniej części miasta.
Źródło: PAP, tvn24.pl