Sondaż: połowa Rosjan chce zakończenia operacji wojskowej w Syrii

[object Object]
Rosjanie wycofują część sprzętu z lotniska Hmejmimmil.ru
wideo 2/27

49 proc. Rosjan uważa, że ich kraj powinien zakończyć operację wojskową w Syrii - poinformował we wtorek niezależny ośrodek badania opinii społecznej Centrum Lewady. W sondażu ośrodka przeprowadzonym w sierpniu kontynuowanie operacji poparło 30 procent badanych.

Jak zauważa Centrum Lewady, za zakończeniem operacji w Syrii opowiedział się w tym badaniu praktycznie co drugi respondent.

Z sondażu wynika, że w większym stopniu popierają operację syryjską ci Rosjanie, którzy ją uważnie śledzą, a wśród tych, którzy wydarzenia w Syrii obserwują w małym stopniu lub w ogóle, poparcie jest słabsze. Jednocześnie uwaga Rosjan dotycząca Syrii osłabła w ciągu ostatniego roku.

Co prawda, nie zmienia się od dłuższego czasu odsetek tych, którzy mówią, iż wydarzenia w Syrii obserwują uważnie. Obecnie jest ich 18 proc., i tyle samo było w styczniu i listopadzie 2016 roku.

Jednak już tych, którzy mówią, iż mają pewną wiedzę na temat wydarzeń w Syrii, nie śledząc ich przy tym uważnie, jest obecnie 56 proc., podczas gdy w zeszłym roku było to więcej niż 60 proc. W ostatnim sondażu 26 proc. przyznało, że nic nie wie na temat ostatnich wydarzeń w tym kraju - w listopadzie 2016 roku było to 18 proc.

51 proc. Rosjan uważa, iż ingerencja w konflikt syryjski nie stanie się dla ich ojczyzny "drugim Afganistanem". Za mało prawdopodobny uważa taki rozwój wydarzeń 40 proc. badanych, a wyklucza go w ogóle dalszych 11 proc.

30 procent odpowiedziało w sierpniu twierdząco na pytanie, czy Rosja powinna kontynuować operację w Syrii. 49 proc. uznało, że powinna ją zakończyć, a 22 proc. nie miało zdania na ten temat.

Kreml ogranicza informacje?

Kiedy w kwietniu swój sondaż na temat poparcia operacji w Syrii opublikował zbliżony do Kremla ośrodek WCIOM, wyniki mówiły o wyższym poparciu: 55 proc. badanych opowiedziało się za kontynuowaniem kampanii, a 34 było przeciw.

Komentatorzy zwracają uwagę, że - jak wynika z sondaży - dla 90 proc. Rosjan telewizja jest głównym źródłem informacji o bieżących wydarzeniach, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę zagraniczną.

Socjolog Centrum Lewady Denis Wołkow w rozmowie z dziennikiem "Niezawisimaja Gazieta" ocenił, że poparcie operacji syryjskiej byłoby wyższe, "gdyby władza znów włączyła potężną propagandę". Jednak - zdaniem badacza - oddziaływanie takiego przekazu nie może trwać długo, dlatego "obrano kurs na ograniczanie informacji", bowiem władzy "nie jest potrzebne" mówienie ludziom o tym, że w Syrii Rosja ponosi straty.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek wieczorem o śmierci w Syrii dwóch żołnierzy służby kontraktowej. Zginęli oni w wyniku ostrzału moździerzowego dokonanego przez bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego (IS), gdy eskortowali kolumnę pojazdów w prowincji Dajr az-Zaur. Oficjalne dane mówią o śmierci w Syrii ponad 30 rosyjskich wojskowych od jesieni 2015 roku, gdy Moskwa włączyła się w konflikt syryjski. Media zachodnie i niezależne media w Rosji oceniają, że dane te nie są pełne.

Autor: mm\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Tagi:
Raporty: