Organizacja Human Rights Watch, która obserwuje sytuację w Syrii, przeprowadziła śledztwo, w wyniku którego zdobyła dowody na użycie przez rosyjskie lotnictwo bomb z amunicją kasetową, którą większość krajów świata wycofała ze swoich arsenałów. Zarówno Rosja, jak i Syria nie ratyfikowały jednak tego porozumienia. W wyniku takich nalotów giną dziesiątki cywilów.
Amunicja kasetowa jest używana w rakietach, w komorach których umieszcza się setki ładunków. W chwili uwolnienia siłą wybuchu są one rozrzucane na dziesiątki metrów, raniąc odłamkami. Rakiety z amunicją kasetową są skonstruowane tak, by eksplodować nad celem, jeszcze w powietrzu, zwiększając tym samym siłę rażenia.
Zdaniem HRW od 26 stycznia w Syrii Rosjanie wykorzystali takie bomby w co najmniej 14 atakach. Zginęło w nich 37 cywilów, w tym sześć kobiet i dziewięcioro dzieci. Dziesiątki innych osób zostało rannych.
Straszliwa broń
HRW zakłada też, że ataków było więcej, ale nie we wszystkich miejscach organizacji udało się znaleźć świadków nalotów. Podejrzewają, że chodzi też o co najmniej osiem innych ataków przeprowadzonych od 26 stycznia do początku lutego.
Rosyjskie bomby z amunicją kasetową spadły m.in. na szpital polowy w miejscowości Ananda, w prowincji Aleppo, zabijając pielęgniarkę.
Do katastrofalnego nalotu rosyjskich sił miało też dojść w miejscowości Kafr Laha niedaleko Hims. Tam 27 lutego zginęło co najmniej sześć osób, a 59 zostało rannych. Świadkowie cytowani przez HRW mówili o ludziach, którym amunicja "urwała nogi".
Takich cywilów było bardzo wielu. Ponad połowę ofiar stanowiły kobiety i dzieci.
W tym ataku uczestniczył samolot Su-25. HRW dotarła do jego zdjęć z momentu przed atakiem. Siły powietrzne armii Baszara el-Asada nie posiadają tych maszyn. Rosjanie przerzucili ich do Syrii co najmniej 12 - wskazuje organizacja.
Pod koniec 2015 r. HRW opublikowało inny raport, w którym wskazało na co najmniej 20 ataków z użyciem broni kasetowej przez rosyjskie i syryjskie lotnictwo między 30 września (początkiem operacji Moskwy w Syrii - red.) i 15 grudnia.
Według działającego w Londynie Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, które od pięciu lat śledzi wojnę z reżimem Baszara el-Asada, w nalotach rosyjskiego lotnictwa tylko w 2015 r. zginęło 2371 osób; 792 z nich stanowili cywile.
Autor: adso/ja / Źródło: HRW
Źródło zdjęcia głównego: HRW/azazcity/Facebook