We wtorek odbyły się dwa spotkania wigilijne w Prawie i Sprawiedliwości - jedno organizowane przez Jarosława Kaczyńskiego o godzinie 18, uznawane przez prezesa PiS za jedyną oficjalną wigilię, a drugie później przez Mateusza Morawieckiego. Dwie wigilie są postrzegane jako efekt sporów w partii i walk tak zwanych frakcji maślarzy i harcerzy.
Jak ujawniła w programie "W kuluarach" w TVN24 reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska, to nie pierwszy raz, kiedy Morawiecki sprzeciwił się Kaczyńskiemu.
Kaczyński zakazał Morawieckiemu debaty z Mentzenem
W sierpniu były premier wziął udział w debacie z jednym z liderów Konfederacji Sławomirem Mentzenem w ramach wydarzenia "Piwo z Mentzenem w Warszawie". Podczas niego Morawiecki mówił między innymi, że "Jarosław Kaczyński jest sigmą polskiej polityki". Odnosił się w ten sposób do wcześniejszych słów Mentzena, który nazwał prezesa PiS "politycznym gangsterem".
- Zanim do tego doszło, Jarosław Kaczyński wydał zakaz pójścia na tę debatę Mateuszowi Morawieckiemu - zdradziła Arleta Zalewska.
- Mimo tego sprzeciwu Morawiecki poszedł, bo uznał, że po pierwsze powinien, a po drugie Jarosław Kaczyński nie będzie mu mówił z kim debatować, a z kim nie - mówiła reporterka "Faktów" TVN.
Zalewska skomentowała także toczący się od miesięcy spór między frakcji w PiS. - Ja nazywam to najpoważniejszą i najtrudniejszą wewnętrzną walką dla Jarosława Kaczyńskiego - oceniła.
- Uważam, że Mateusz Morawiecki i jego ludzie wcale nie chcą wyjść z PiS-u wyjść, bo chcą rządzić i chcą PiS przejąć - wyjaśniła. Jak dodała, "to jest ta różnica wobec wszystkich poprzednich rozłamów". Zalewska oceniła, Morawiecki "walczy o przywództwo w partii".
"To tygodnie największej odwagi Mateusza Morawieckiego"
Reporter TVN24 Radomir Wit zastanawiał się, czy Morawieckiego mogą spotkać jakieś konsekwencje z powodu sprzeciwiania się Kaczyńskiemu. - Są tacy w Prawie i Sprawiedliwości, którzy przekonują, że tak. To nie będą burzliwe konsekwencje tu i od razu, ale metodą salami, kroczek po kroczku - mówił.
- Ale są też tacy, którzy uważają, że co właściwie może zrobić Jarosław Kaczyński w tym momencie, kiedy na horyzoncie potencjalny podział i rozpad, jeżeli chodzi o poszczególne frakcje? Ma trochę związane ręce - relacjonował.
Piotr Kraśko ocenił z kolei, że "prezes nie ma tak silnej pozycji, żeby kogokolwiek straszyć tym, że będzie wyrzucony z PiS-u".
- Jeśli biografia polityczna Mateusza Morawieckiego ma powiedzmy 10 lat, czyli 500 tygodni, to są tygodnie jego największej odwagi - zauważył Kraśko.
"Sasin zwiera szyki"
Arleta Zalewska ujawniła również, że w PiS doszło do jeszcze jednego spotkania zorganizowanego na następny dzień po wigiliach. - To było polityczne spotkanie - powiedziała.
- Jacek Sasin zwiera szyki i próbuje tłumaczyć swoim stronnikom, politykom, co się dzieje, żeby wiedzieli, kim jest Mateusz Morawiecki w tej układance, kim jest Jarosław Kaczyński, kim jest cała reszta i oczywiście kim jest Jacek Sasin - zdradziła.
- Dożyliśmy czasów, kiedy Jacek Sasin musi tłumaczyć, kim jest Jarosław Kaczyński. To naprawdę było nie do pomyślenia niedawno - wtrącił Kraśko.
Reporterka "Faktów" TVN zdradziła, co padło na spotkaniu zorganizowanym przez Sasina. - Mateusz Morawiecki jest tym, który uderza w autorytet Jarosława Kaczyńskiego. Jedynego polityka, w którego wiedzę, umiejętność, rządzenie warto wierzyć i któremu warto ufać - zrelacjonowała słowa, które miał wypowiedzieć Sasin.
Zalewska wyjaśniła, że spotkanie miało się odbywać pod pretekstem zespołów programowych. - Ale generalnie było takim politycznym spotkaniem przeciwko Mateuszowi Morawieckiemu - powiedziała.
Autorka/Autor: kkop/kg
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Nowak/PAP