Terroryści z tzw. Państwa Islamskiego w swojej „stolicy” Rakce w środkowej Syrii zamknęli wszystkie gabinety ginekologiczne, w których pacjentki przyjmowali mężczyźni. To kolejny przykład szowinizmu fundamentalistów spod znaku IS, którzy zaprowadzili w Syrii i Iraku rządy terroru i sprowadzają kobiety do roli niewolnic rodzących dzieci i zdanych na łaskę mężczyzn - komentuje doniesienia jeden z największych azjatyckich dzienników - "Times of India".
Gazeta w swoim internetowym wydaniu powołuje się na informacje zapewnione przez Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka - organizację z siedzibą w Londynie skupiającą syryjskich aktywistów śledzących sytuację w rodzinnym kraju.
Ginekolodzy uciekli. Kobiety bez opieki
Według Obserwatorium, w ostatnich dniach w „stolicy’ tzw. Państwa Islamskiego (IS) - mieście Ar-Rakka - doszło do zamknięcia wszystkich gabinetów ginekologicznych oraz oddziałów szpitalnych, na których kobiety były przyjmowane przez lekarzy mężczyzn.
Jest to jedno z wielu działań dżihadystów twierdzących, że wykonywanie woli Allaha według Koranu polega m.in. na całkowitym oddzielaniu życia mężczyzn i kobiet. Te ostatnie jednak są w ten sposób pozbawiane podstawowej opieki zdrowotnej.
Równocześnie dżihadyści kontrolują też dostawy leków na zajętych terenach i wydzielają je tylko żołnierzom ze swoich oddziałów lub osobom wspierających ich reżim.
Inna organizacja działająca w samej Syrii - "Rakka jest po cichu zabijana" - podaje, że w środę doszło do kilku ataków na lekarzy-ginekologów. Wielu z nich zostało pobitych, ale większość i tak już wcześniej opuściła miasto, bo grożono im śmiercią.
W prawie 200-tysięcznym mieście pozostało podobno tylko kilkunastu doświadczonych lekarzy, których dżihadyści mają trzymać w niewoli i wysyłać głównie do leczenia rannych "żołnierzy".
Autor: adso//gak / Źródło: Times of India, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org