Benjamin Netanjahu ma zwołać w tym tygodniu specjalne posiedzenie swojego gabinetu, by podjąć decyzję w sprawie dalszych działań Izraela w Strefie Gazy po załamaniu się pośrednich rozmów o zawieszeniu broni z Hamasem. Jedno z wysoko postawionych źródeł izraelskich zasugerowało, że opcją mogłoby być użycie większej siły - donosi Reuters.
W niedzielę izraelski urzędnik powiedział stacji CNN, że Benjamin Netanjahu "naciska na uwolnienie zakładników poprzez militarne pokonanie Hamasu", oskarżając jednocześnie ugrupowanie o brak chęci do prowadzenia poważnych negocjacji. Według informatora stacji Netanjahu chce powiązać uwolnienie zakładników "z dopuszczeniem pomocy humanitarnej do obszarów znajdujących się poza strefą walk i - w miarę możliwości - na tereny niekontrolowane przez Hamas".
Zapytany o plany rozszerzenia operacji zbrojnej w Gazie, izraelski minister spraw zagranicznych Gideon Sa’ar powiedział w poniedziałek, że odzwierciedla to "chęć sprowadzenia wszystkich zakładników do domu oraz zakończenia tej wojny, po tym jak rozmowy w sprawie częściowego porozumienia zakończyły się niepowodzeniem".
"Jerusalem Post" donosi, że Netanjahu podjął decyzję o pełnej okupacji Strefy Gazy. Działania militarne mają być prowadzone również na terenach, na których według wojska przetrzymywani są izraelscy zakładnicy - napisał dziennik, powołując się na źródło w kancelarii Netanjahu. Dowódca wojska gen. Ejal Zamir miał usłyszeć, że jeżeli nie zgadza się na ten plan, powinien ustąpić. Media informowały wcześniej, że armia sprzeciwia się rozszerzeniu operacji.
Obecnie izraelska armia kontroluje około 75 proc. terytorium Strefy Gazy. Wojsko nie rozszerzało ofensywy, ponieważ Hamas zagroził, że zabije zakładników, jeżeli żołnierze zbliżą się do miejsc przetrzymywania porwanych - przypomniał portal Times of Israel.
Witkoff: mamy plan, by zakończyć wojnę i uwolnić wszystkich zakładników
"Nie jest jasne, czy podejście rządu Izraela jest zgodne ze stanowiskiem wysłannika prezydenta USA Donalda Trumpa na Bliski Wschód, Steve'a Witkoffa" - zaznacza CNN.
W sobotę Witkoff spędził trzy godziny na spotkaniu z rodzinami izraelskich zakładników. Zapewniał, że plan działania "nie zakłada rozszerzenia wojny, ale jej zakończenie".
- Uważamy, że strategia negocjacyjna powinna zostać zmieniona na "wszystko albo nic". Zakończyć wojnę i sprowadzić wszystkich 50 zakładników do domu, to jedyna droga - podkreślił. Dodał, że jeśli zakładnicy nie wrócą do Izraela żywi, winni poniosą za to konsekwencje. Nie podał jednak konkretów.
W niedzielę Donald Trump zapowiedział, że Witkoff prawdopodobnie uda się w tym tygodniu do Moskwy.
Hamas publikuje nagrania z zakładnikami
W Strefie Gazy wciąż przetrzymywanych jest 50 zakładników, z czego co najmniej 20 uważa się za żyjących.
W miniony weekend Hamas opublikował w internecie nagrania ukazujące dwóch zakładników - Evyatarę Davida i Roma Braslavskiego, którzy są przetrzymywani przez terrorystów w podziemnych tunelach. Obaj wyglądają na wygłodzonych i słabych. Jeden z nich na nagraniu kopie dół mówiąc, że to będzie jego grób. Nagrania wstrząsnęły Izraelczykami, w Tel Awiwie doszło do protestu, którego uczestnicy domagali się uwolnienia zakładników i wyrażali solidarność z ich bliskimi.
Według Netanjahu nagrania te są dowodem na to, że Hamas nie chce porozumienia. - Chcą nas złamać tymi przerażającymi filmami, fałszywą propagandą grozy, którą rozpowszechniają na całym świecie - stwierdził izraelski premier.
Autorka/Autor: momo/ads
Źródło: CNN, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ABIR SULTAN