Można mówić o przełomie - pisze w czwartek "Corriere della Sera". W sierpniu przypłynęło do Włoch 2800 migrantów, podczas gdy w tym samym okresie przed rokiem ponad 10 tysięcy. To spadek o 72 procent.
Włoski dziennik wyraża opinię, że te "sensacyjne" dane mogą oznaczać, że doszło do przełomu w walce z przemytnikami ludzi. W poprzednich miesiącach liczba migrantów docierających na włoskie wybrzeża stale rosła w porównaniu z poprzednim rokiem. Zarówno w maju, jak i w czerwcu przybyło po 23 tysiące osób. Padały rekordy: w ciągu dwóch dni w czerwcu przypłynęło 10 tysięcy migrantów. W tej sytuacji oczekiwano trudnego lata, przede wszystkim tragicznego dla migrantów wyruszających w drogę i katastrof na morzu. I właśnie wtedy, gdy szykowano się na przyjęcie dużych liczb migrantów, doszło do przełomu - stwierdza "Corriere della Sera".
Dyspozycje dla statków organizacji pozarządowych
Według dziennika zapoczątkowało go wydanie przez MSW w Rzymie dyspozycji statkom organizacji pozarządowych patrolujących Morze Śródziemne i zabierających migrantów na swe pokłady, aby byli tam obecni także przedstawiciele policji. Ich zadaniem ma być prowadzenie czynności w ramach śledztw dotyczących procederu przemytu ludzi. Wymóg ten to jeden z punktów kodeksu postępowania organizacji pozarządowych, który musiały podpisać by kontynuować działania na morzu. Kilka organizacji na znak protestu nie podpisało kodeksu.
Wzmocnienie granicy Libii
Już w lipcu przybyło 11 tysięcy migrantów, czyli ponad dwa razy mniej niż w tym samym miesiącu w 2016 r. Przyczyną jest to, że przemytnicy w Libii utracili wsparcie ze strony potężnego szefa tamtejszego gangu. Poza tym do walki z nimi przystąpiła libijska straż przybrzeżna, wyposażona przez Włochów w łodzie patrolowe i przez nich wyszkolona - podkreśla gazeta. Wyjaśnia zarazem, że dzięki wzmocnieniu ochrony południowej granicy Libii spadła także liczba uciekinierów, przybywających tam z głębi Afryki na wybrzeże, by odpłynąć do Europy. Dodatkowo dzięki inicjatywie ONZ 5 tysięcy migrantów zgodziło się wrócić do swoich krajów, bo otrzymali wsparcie ekonomiczne.
Nie doszło do katastrofy
Na Morzu Śródziemnym nie doszło do katastrofy humanitarnej, zapowiadanej przez wiele osób, a liczba ofiar przeprawy przez morze spadła - podkreśla dziennik. Ostrzega zarazem, że nie można wykluczyć, że w najbliższych tygodniach może dojść do odwrócenia sytuacji i zwiększenia napływu migrantów. Intelektualna uczciwość wymaga jednak, by przyznać, że można mówić o przełomie - twierdzi "Corriere della Sera".
Autor: js/mtom / Źródło: PAP