Profesor uniwersytecki z Florencji został postawiony przed sądem pod zarzutem nękania - podała lokalna prasa z Toskanii. Akt oskarżenia wnieśli jego sąsiedzi, a powodem miało być szczekanie trzech psów należących do naukowca. Media podkreślają, że to proces, który nie ma we Włoszech precedensu.
Jak relacjonuje florencki dziennik "La Nazione", trzy labradory znanego profesora z florenckiej uczelni szczekają non stop. Sąsiedzi najpierw mieli wstawić w okna podwójne szyby, ale i to nie pomogło. Latem spali przy zamkniętych oknach i z zatyczkami w uszach, co również nie pomogło i szczekanie do nich docierało. Podczas bezsennych nocy wiele razy dzwonili na policję i do straży miejskiej, narzekając na hałas - donosi włoska prasa.
Wreszcie rodzina uskarżająca się problem ze szczekającymi psami kupiła inny dom, w którym spędzała część czasu w poszukiwaniu spokoju.
Według aktu oskarżenia złożonego w lokalnym sądzie i cytowanego przez włoskie media mężczyzna nie zważał na skargi sąsiadów i zapowiadane przez nich kroki prawne. Twierdzą oni, że właściciel czworonogów "umyślnie i świadomie" wywoływał u nich długotrwały i poważny stres. Oskarżyli go o nękanie.
Organizacja do spraw Ochrony Zwierząt zabiera głos
Głos w związku z tą niecodzienną sprawą sądową zabrała Międzynarodowa Organizacja do spraw Ochrony Zwierząt, która oświadczyła, że "szczekanie naszego psa nie czyni nas automatycznie w świetle prawa odpowiedzialnymi za to".
Jednocześnie zaznaczyła, że należy zawsze brać pod uwagę to, że "czworonóg, który często szczeka, wyraża swój zły stan i należy zadbać o to, by poczuł się lepiej". "Zdajmy się zatem na dobrego weterynarza czy trenera psów" - zaapelowała organizacja.
- Niezależnie od tego, czy prawo jest po naszej stronie, czy nie, musimy zawsze zagwarantować poszanowanie zasad koegzystencji, unikając stałych dokuczliwych hałasów w nieodpowiednich godzinach - powiedziała mecenas Claudia Taccani z biura prawnego organizacji. Dodała, że "pies ma prawo szczekać, o ile nie zostanie przekroczona norma tolerancji".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock