Grupa lekarzy zaapelowała o przełożenie koncertu grupy Maneskin, który miał się odbyć w sobotę w Rzymie. Jak zaznaczyli medycy, powodem jest wzrost liczby zakażeń koronawirusem. Obecnie kraj ten odnotowuje ich ponad 100 tysięcy dziennie. Wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri oświadczył jednak, że wielkie koncerty nie zostaną odwołane z powodu sytuacji pandemicznej.
Ponad 100 tysięcy dziennie, najwięcej od pięciu miesięcy - tyle przypadków zakażeń koronawirusem odnotowuje się ostatnio we Włoszech. Dane pandemiczne skłoniły część lekarzy do wystosowania apelu do popularnego na całym świecie włoskiego zespołu Maneskin o przełożenie koncertu na terenie antycznego stadionu Circus Maximus w Rzymie. Zaplanowany na sobotę występ grupy może przyciągnąć nawet 70 tysięcy osób.
Zachęta do używania maseczek
Władze Wiecznego Miasta ogłosiły, że nie jest planowane przeniesienie tego bardzo oczekiwanego wydarzenia na inny termin. Przedstawiciele ministerstwa zdrowia zachęcają zaś osoby, które będą w nim uczestniczyć, by założyły maseczki, najlepiej Ffp2.
- To nie jest obowiązek, ale nakazuje to zdrowy rozsądek - tak rekomendację uzasadnił Gianni Rezza kierujący w ministerstwie departamentem tak zwanej prewencji.
Wiceminister: nie jesteśmy w sytuacji z lipca 2021 roku
Wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri stwierdził, że "wielotysięczny koncert oznacza większe szerzenie się wirusa, ale nie jesteśmy w sytuacji z lipca 2021 roku, gdy mniej ludzi było zaszczepionych". - Nie mamy też do czynienia z tak agresywnym wariantem [koronawirusa - przyp. red.] jak delta - dodał.
- Te wszystkie okoliczności sprawiają, że kraj jest bezpieczny - uważa wiceminister zdrowia.
Jak stwierdził, za dwa tygodnie nastąpi szczyt zakażeń, a potem ich liczba zacznie spadać. - Odwołanie wydarzenia nie jest dzisiaj rozważane - poinformował Sileri.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock