Eksplozja w centrum Mediolanu. Czarny słup dymu nad miastem

Źródło:
Reuters, Sky TG24, PAP
Strażacy walczą ze skutkami eksplozji i pożaru w centrum Mediolanu
Strażacy walczą ze skutkami eksplozji i pożaru w centrum Mediolanutwitter.com/vigilidelfuoco
wideo 2/2
Strażacy walczą ze skutkami eksplozji i pożaru w centrum Mediolanutwitter.com/vigilidelfuoco

Po eksplozji furgonetki w centrum Mediolanu płonie kilka pojazdów - podał w czwartek Reuters, powołując się na informacje telewizji Sky TG24. Jedna osoba została ranna - to kierowca samochodu, w którym doszło do wybuchu.

Policja potwierdziła, że do eksplozji w rejonie Porta Romana w Mediolanie doszło w czwartek przed południem. Według pierwszych ustaleń eksplodowała furgonetka z butlami z tlenem dla placówki medycznej. Płomienie niedługo potem przeniosły się na samochody osobowe zaparkowane przy skrzyżowaniu via Giorgio Vasari i via Pier Lombardo. Kilkadziesiąt aut zostało zniszczonych.

Ranny kierowca furgonetki

Płomienie objęły też kilka mieszkań na trzech piętrach w jednej z kamienic. Po ugaszeniu pożaru trwa szacowanie strat.

Jedna osoba odniosła obrażenia. Niegroźnie ranny w rękę to kierowca pojazdu - wyjaśnił jeden ze strażaków w wypowiedzi dla mediów.

Gęsta chmura dymu nad Mediolanem

Na miejscu pojawiło się kilka zastępów straży pożarnej. Ewakuowano kilkaset osób, w tym 220 z okolicznych budynków oraz 300 dzieci i uczniów z pobliskich przedszkola i szkoły. Podczas ewakuacji z budynku szkoły kontuzjowana została zakonnica.

Telewizja Sky TG24 opisała, że z różnych części miasta widać znacznych rozmiarów gęstą, chmurę dymu.

- Usłyszałem eksplozję - mówił mediom młody mężczyzna, który był świadkiem zdarzenia. - Mieszkam tutaj. Straciłem motocykl i samochód, który się zapalił. Wszedłem do budynku, żeby ratować koty, ale było za dużo dymu - dodał.

Jakie przyczyny wybuchu?

Burmistrz Giuseppe Sala zapewnił, że eksplozja nie była wynikiem działań terrorystycznych lub przestępczych. Przekazał, że nie ma ofiar śmiertelnych, a sytuacja jest pod kontrolą.

Z pierwszych ustaleń wynika, że ogień zaczął wydobywać się z silnika furgonetki, a kierowca próbował go ugasić. Płomienie szybko objęły jednak butle z tlenem i to spowodowało serię eksplozji.

Na miejsce pożaru przyjechała też przedstawicielka prokuratury Tiziana Siciliano wraz z kilkoma śledczymi z zespołu policji sądowej.

Autorka/Autor:akw, akr//rzw

Źródło: Reuters, Sky TG24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Paolo Bona / Shutterstock.com