Wielka kompromitacja królewskiej ochrony

Aktualizacja:
 
Królewska ochrona nie wywiązuje się z zadaniasxc.hu, TVN24

Ochronę królowej Elżbiety II czeka poważny wstrząs, jeśli doniesienia bulwarówki "News of the World" okażą się prawdą. Reporterzy gazety z dziecinną łatwością dostali się ponoć do Pałacu Buckingham. Sprawą zajął się już Scotland Yard.

Za tysiąc funtów łapówki przekonali jednego z królewskich szoferów, żeby... uchylił rąbka tajemnicy brytyjskiej monarchii.

Na pieniądze połasił się zapasowy kierowca rodziny królewskiej - wzywany, gdy pozostali są już zajęci - Brian Sirjusingh. Nie tylko podobno pozwolił dziennikarzom - podającym się za bliskowschodnich biznesmenów - zasiąść w królewskim Bentleyu, ale i wwiózł ich na teren londyńskiego Pałacu Buckingham.

Wszystko miało się wydarzyć w piątek około godz. 13.00 (14.00 czasu polskiego). Reporterzy twierdzą, że mieli dostęp do najbardziej - jak się okazuje w teorii - strzeżonych pomieszczeń Pałacu, a gdy wjeżdżali na jego teren, nikt ich nawet nie legitymował.

Według "News of the World" szofer pozwolił dziennikarzom sfilmować i sfotografować wraz z tablicami rejestracyjnymi osobisty samochód królowej daimler V8 oraz wóz bentley księżnej Anny. Miał im także opowiadać o lukach w zabezpieczeniu oficjalnego bentleya królowej.

Następni mogą być terroryści

W rozmowie z BBC jeden z redaktorów gazety stwierdził, że ochrona królowej nie wyciągnęła żadnych wniosków z wcześniejszych włamań na teren Pałacu. Przypomniał, że na miejscu reporterów-prowokatorów mogli być zwyczajni terroryści, a wtedy cała historia mogła skończyć się tragicznie.

Pałac Buckingham zapowiedział, że zbada doniesienia "News of the World" dokładnie. Całą sprawą zainteresował się też Scotland Yard. "Oczywiście zaniepokoiły nas sprawy poruszone w tym artykule i jesteśmy w kontakcie z przedstawicielami pałacu, by przeanalizować procedury bezpieczeństwa" - napisał w specjalnym komunikacie.

Do czasu wyjaśnienia sprawy szofer został zawieszony. - Możemy potwierdzić, że osobnik ten został zawieszony w oczekiwaniu na wynik śledztwa" - powiedział rzecznik Pałacu Buckingham.

Źródło: BBC, PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu, TVN24