Tuż przy wydmach Wolińskiego Parku Narodowego, praktycznie na samej plaży w Międzyzdrojach trwa budowa apartamentowców. Jak to możliwe? Oficjalnie są budynkami przystani jachtowej, a baza noclegowa i gastronomiczna "została przewidziana na potrzeby organizacji regat, zawodów sportowych, szkoleń, obozów".
Budowa apartamentowców ruszyła pod koniec 2023 roku. Inwestycja znajduje się przy ulicy Campingowej w Międzyzdrojach, właściwie na samej plaży. W jaki sposób inwestor otrzymał niezbędne pozwolenia? Trafił na bardzo specyficzną działkę.
Mimo tego, że w praktyce jest to działka nad samym morzem, przy wydmach i plaży, to, jak dowiadujemy się w urzędzie miasta, "nie stanowi terenu plaży i wydm". - W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego to tereny przemysłowe - informuje Aleksandra O’Donnel z biura burmistrza Międzyzdrojów.
Jaki w tym miejscu mógł funkcjonować przemysł? Rybny. W latach 80. działka została oddana w użytkowanie na rzecz Spółdzielni Pracy Rybołówstwa i Przetwórstwa Rybnego "Certa" w Szczecinie. W 1993 roku teren przeszedł w użytkowanie wieczyste. - Rybacy sprzedali go prywatnemu przedsiębiorcy, ponieważ sami nie mieli zdolności i pomysłu na to, aby zmodernizować tam port rybacki, mimo inicjatywy ze strony władz samorządowych i lokalnej grupy rybackiej - poinformowała O’Donnel. - Wówczas teren był zdegradowany po prowadzonej tu wcześniej działalności. Zauważali to zarówno mieszkańcy jak i turyści - dodała.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
W 2019 roku działka została kupiona przez kolejnego inwestora. Zgodę na sprzedaż wydał Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Pozwolenie na budowę inwestor uzyskał natomiast od wojewody zachodniopomorskiego, choć zwykle jest to kompetencja gminy. Ale nie w tym przypadku. - Gmina Międzyzdroje nie ma uprawnień, aby dysponować terenami przyległymi do linii przybrzeżnej. Tereny plaży stanowią własność Skarbu Państwa, położone są w pasie technicznym wybrzeża - mówi O'Donnel.
Dział prasowy wojewody zachodniopomorskiego przekazał, że pozwolenie na budowę zostało wydane dla zespołu trzech budynków przystani jachtowej wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną.
"Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Promenady Wschodniej w Międzyzdrojach zezwala na budowę takiego obiektu w tym miejscu. Zgodnie z projektem baza noclegowa i gastronomiczna została przewidziana na potrzeby organizacji regat, zawodów sportowych, szkoleń, obozów, etc" - czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.
Przedsięwzięcie podlegało też uzgodnieniu z dyrektorem Urzędu Morskiego w Szczecinie. Stroną postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę był także Woliński Park Narodowy.
- Inwestycja jest realizowana poza granicami Wolińskiego Parku Narodowego oraz poza jego otuliną, co ogranicza nasze możliwości w zakresie bezpośredniego oddziaływania na decyzje administracyjne - wyjaśniła jednak Wioletta Nawrocka, dyrektorka Wolińskiego Parku Narodowego.
Mikołaj Kirsche w imieniu inwestora zapewnił, że budowa ma wszelkie wymagane zgody i pozwolenia wydane przez właściwe urzędy. Zaznaczył, że przy budowie uwzględnione są odpowiednie zabezpieczenia wskazane przez Urząd Morski.
Nadzór nad budową prowadzi Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Szczecinie.
Falandyzacja prawa
- To przypadek falandyzacji prawa - mówi wprost dr Łukasz Pancewicz, urbanista. - Władze gminy i Urząd Morski potraktowały apartamentowiec tak, jak infrastrukturę przystani jachtowej. Z reguły marinom towarzyszą hangary dla jachtów, szkutnie, bądź sale szkoleniowe dla żeglarzy, a nie luksusowy hotel. Projekt powstaje w zgodzie z prawem miejscowym, inwestor osiągnie krociowy zysk, a gmina będzie chwalić się inwestycją. Jednocześnie widzimy, że projekt wywołuje żywe reakcje społeczne, razi swoją interwencją w lokalny krajobraz, budzi też krytykę ze strony środowiska architektów. Na dłuższą metę takie działanie podkopuje wiarę w uczciwość, skuteczność i równe traktowanie inwestorów przez system planowania przestrzennego. Hotel zmieni na zawsze ten fragment plaży, będzie to też przestrzeń przeznaczona dla klientów luksusowego hotelu, niekoniecznie dla żeglarzy - ocenia Pancewicz.
Jednocześnie przekonuje, że nie sposób tu mówić o samowoli budowlanej. - Inwestorzy zaproponowali swoją interpretację zapisów planu dotyczących infrastruktury przystani jachtowej, na terenie widniejącym w planach jako przemysłowy, nie zostało to zakwestionowane przez żaden z organów - władze gminy, Urząd Morski czy wojewodę. Propozycja nie została oprotestowana przez strony postępowania. Oczywiście można zadać pytania, jak stawanie apartamentowca w linii wydm ma się od ochrony pasa technicznego morza czy krajobrazu. Najwyraźniej urzędnicy stwierdzili, że nie widzą przeszkód w takiej realizacji - komentuje Pancewicz. - Inwestor wykorzystał możliwości, które dawał mu plan miejscowy oraz potraktowanie apartamentowca jako "lądowej części morskiej przystani jachtowej" w Międzyzdrojach, przez organy wydające pozwolenie na budowę i uzgadniające projekt - dodał.
"Nieograniczony widok na morze"
Turyści i mieszkańcy miasta mają mieszane uczucia. - Frontowe okna muszą mieć super widok na morze. Myślę, że plażowiczom nie będzie przeszkadzał ten widok - powiedziała pani Kamila. - Pewnie zwiększy to atrakcyjność miejsca - zwrócił uwagę pan Adam.
Zdaniem pana Pawła tego typu inwestycje nie powinny powstawać tak blisko plaży. - Niech jeszcze zaczną budować apartamentowce na samym brzegu - stwierdził. - Jak dla mnie psuje to cały widok tego miejsca. Zamiast patrzeć na Kawczą Górę, mam dwa budynki - dodał pan Krzysztof.
Na stronie dewelopera można przeczytać, że w ofercie znajdują się luksusowe apartamenty o różnych metrażach od 28 do nawet 117 metrów kwadratowych.
"Ten obiekt to coś więcej niż to co już powstało nad brzegami Bałtyku. To coś więcej niż tylko pełna gama udogodnień - to nowa strefa komfortu. Coś więcej niż lokalizacja - bo oprócz usadowienia na samej plaży i nieograniczonego widoku charakteryzuje ją otoczenie niesłychanej przyrody (pisownia oryginalna - przyp.)" - czytamy.
Wśród udogodnień znajdzie się m.in. strefa fitness, sauna, jacuzzi, kids room, taras widokowy czy restauracja. W dwóch budynkach mają być łącznie 153 apartamenty.
Wysłaliśmy maila ze szczegółowymi pytaniami do dewelopera, ale do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Trend z innych państw
Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości, powiedział, że deweloperzy robią wszystko, aby mieć jak najatrakcyjniejsze miejsce pod budowę swoich obiektów, ponieważ klienci chętnie takie nieruchomości kupują.
- Miasto czy kurort, szczególnie nadmorski, chce rozwoju i często będzie ulegało wpływom dużych inwestycji, która uatrakcyjni ich teren oraz przyciągnie kolejnych inwestorów - wyjaśnił ekspert. - Niestety bardzo często wraz z rozwojem i urbanizacją cierpi natura. Pytanie, gdzie zaczyna się ochrona środowiska, a gdzie się kończy biznes i dbanie o atrakcyjność miasta - dodał.
Adwokat Piotr Semeniuk z portalu pewnylokal.pl zwrócił uwagę na to, że w Polsce coraz bardziej widoczny jest trend od dawna obecny w innych państwach, czyli zajmowania nabrzeża przez deweloperów, w celu budowania wieżowców i luksusowych apartamentowców. - Nasze wybrzeże też zapewne zostanie bardziej zabudowane apartamentowcami - dodał.
Apartamentowce mają być gotowe pod koniec 2025 roku.
Autorka/Autor: TVN24+
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24