Książę Andrzej w zeszłym tygodniu został pozbawiony tytułów i patronatów królewskich. W środę z mediów społecznościowych zniknęły jego konta. Z kolei na oficjalnej stronie brytyjskiej rodziny królewskiej informacje na temat obowiązków syna królowej wymieniane są w czasie przeszłym.
Gdy książę Andrzej kontynuuje swoją walkę prawną przed amerykańskim sądem ws. oskarżeń o wykorzystywanie seksualne - z mediów społecznościowych znikają jego konta - zauważa brytyjski "Guardian".
Oficjalne konto na Twitterze księcia Andrzeja nie zawiera już żadnych treści. Niedostępny jest również jego kanał w serwisie YouTube.
Doradcy królewscy zaktualizowali również oficjalną stronę brytyjskiej monarchii. Chociaż książę nadal pojawia się w sekcji zawierającej członków rodziny królewskiej, lista jego wojskowych związków i patronatów została usunięta, a także dołączono link do oświadczenia królowej Elżbiety II, w którym Pałac Buckingham informuje o rezygnacji z tytułów i patronatów królewskich.
Oficjalne obowiązki Andrzeja wymienione są w czasie przeszłym. "Ważną częścią roli księcia Yorku było wspieranie pracy królowej jako głowy państwa" - napisano. WDrugi syn królowej Elżbiety II został pozbawiony tytułów i patronatów królewskich w zeszłym tygodniu. On sam zgodził się nie używać swojego tytułu Jego Królewskiej Wysokości (HRH).
Oskarżenia o wykorzystywanie seksualne
Książę Andrzej zawiesił pełnienie obowiązków członka rodziny królewskiej w listopadzie 2019 roku po fatalnie przyjętym przez opinię publiczną wywiadzie dla BBC, w którym zaprzeczał, by kiedykolwiek poznał Virginię Giuffre, oraz bronił swojej znajomości z amerykańskim finansistą i przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem.
W sierpniu zeszłego roku Giuffre złożyła pozew przeciw księciu Andrzejowi twierdząc, że w 2001 roku, gdy miała 17 lat, została przez niego wykorzystana seksualnie. Giuffre - wówczas nosząca nazwisko Roberts - była jedną z licznej grupy dziewcząt, które zostały zwabione przez Epsteina obietnicami pracy, a następnie były oferowane jego wpływowym przyjaciołom. Jednym z nich miał być książę Andrzej, który konsekwentnie temu zaprzecza.
W środę nowojorski sąd odrzucił wniosek jego prawników, by oddalić pozew złożony przez Giuffre ze względu na ugodę, którą w 2009 roku zawarła z Jeffreyem Epsteinem, co było ostatnią szansą na uniknięcie procesu cywilnego. Zgodnie z jej treścią Giuffre, w zamian za 500 tysięcy dolarów, zgodziła się zrezygnować z roszczeń wobec Epsteina i "jakiejkolwiek innej osoby lub podmiotu, który mógłby być włączony jako potencjalny pozwany". Prawnicy księcia przekonywali, że jako "potencjalny pozwany" jest on objęty tą ugodą.
Źródło: The Guardian, PAP