46-letni przestępca seksualny został skazany przez sąd w Londynie za napaści, których dopuścił się w pociągach relacji Londyn-Cambridge. Jak ustaliły władze, mężczyzna zajmował miejsce obok samotnych pasażerek, udawał że zasypia, by osłabić ich czujność. Potem je molestował seksualnie. Brytyjska Policja Transportowa podkreśla, że przestępca został zatrzymany dzięki kobietom, które zaalarmowały służby.
Za napaści na tle seksualnym londyński sąd koronny skazał 46-letniego Adriano Repettiego, zamieszkałego w mieście Fulbourn, na cztery lata i 10 dziesięć miesięcy więzienia - poinformowała w środę Brytyjska Policja Transportowa (BTP). Ponadto mężczyzna otrzymał 7-letni zakaz przesiadywania w pobliżu samotnych kobiet w jakichkolwiek środkach komunikacji publicznej na terenie Wielkiej Brytanii. Jeśli złamie zakaz, ponownie trafi do więzienia.
Udawał, że zasypia, po czym dotykał swoich ofiar
Jak podaje BTP na swojej stronie, Repetti jeździł pociągami relacji Londyn-Cambridge, by wykorzystywać kobiety. Wybierał miejsce obok samotnych pasażerek, po czym udawał, że zasypia. "Śpiąc" wyciągał rękę i dotykał je. 46-latek został zatrzymany po tym, jak 28 sierpnia jedna z pokrzywdzonych kobiet wysłała z pociągu wiadomość SMS do policji transportowej. "Nie mam pojęcia, gdzie to zgłosić, ale jakiś facet dotyka mnie w pociągu" - przekazała po godzinie 19.30 czasu miejscowego. Wcześniej Repetti miał zignorować prośby o zmianę miejsca.
Funkcjonariusze policji zatrzymali mężczyznę około pół godziny później na stacji Kings Cross w Londynie. "Szczęśliwym zbiegiem okoliczności inna kobieta widziała zatrzymanie Repettiego i zgłosiła się, by powiedzieć funkcjonariuszom, że zaatakował on również ją, w sobotę 19 sierpnia" - poinformowała BTP, dodając, że szeroko zakrojone dochodzenie wykazało, że 46-latek dopuścił się kilku napaści w lipcu i sierpniu tego roku.
Napaści seksualne w pociągu. "Odważyły się zgłosić sprawę policji"
Mark Luker, policyjny detektyw prowadzący dochodzenie powiedział, że "agresywne zachowania Repettiego wywołały traumę u jego ofiar". - Mimo to odważyły się zgłosić sprawę policji i dzięki ich zeznaniom niebezpieczny przestępca seksualny przebywa obecnie za kratkami - podkreślił. Inny śledczy zaangażowany w sprawę, Paul Attwell przekazał, że Brytyjska Policja Transportowa ściga przestępców seksualnych dzięki "zespołom oddanych funkcjonariuszy" ubranych po cywilnemu, 150 tys. kamerom monitoringu i SMS-om od pasażerów pociągów. W zeszłym roku odnotowano ponad 100 tys. takich wiadomości.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Brytyjska Policja Transportowa (BTP)