Dziewięcioletni chłopiec został poważnie ranny po tym, jak nadmuchiwana kula, w której się znajdował, "nieoczekiwanie uniosła się w powietrze" - informują brytyjskie służby. Świadkowie zdarzenia powiedzieli lokalnym mediom o "silnym podmuchu wiatru", który miał sprawić, że kula "przeleciała nad drzewami".
Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 14:00 podczas festiwalu plenerowego w Southport w północno-zachodniej Anglii. Dziewięcioletni chłopiec znajdował się w nadmuchiwanej kuli do zorbingu na zbiorniku wodnym, która "nieoczekiwanie uniosła się w powietrze, po czym wylądowała w trawie" - przekazała policja w Merseyside w komunikacie na swojej stronie internetowej. "Poważnie ranny" chłopiec został przetransportowany śmigłowcem pogotowia ratunkowego do szpitala.
Świadek wypadku powiedział gazecie "Liverpool Echo", że na miejscu było "dość wietrznie", po czym pojawił się "silny podmuch wiatru". Wówczas nadmuchiwana kula z dziewięcioletnim chłopcem "przeleciała nad drzewami i początkowo myśleliśmy, że to balon, zanim zdaliśmy sobie sprawę, że to jedna z nadmuchiwanych kul z dzieckiem w środku" - relacjonował.
Chłopiec z nadmuchiwanej kuli z obrażeniami
Inny świadek również przekazał, że kula została porwana przez silny podmuch wiatru "z basenu z wodą", następnie "uderzyła w pojemnik na śmieci", a chłopiec upadł na ziemię. - Nie mogę uwierzyć, że byłam świadkiem czegoś takiego. Widziałam na własne oczy: w tej kuli było dziecko! - przekazała kobieta goszcząca na festiwalu. Policja zaapelowała do wszystkich, którzy mogli uchwycić zdarzenie na zdjęciach lub nagraniach, o kontakt.
W tym samym czasie podmuch uniósł też drugą kulę z innym dzieckiem w środku, ono jednak nie odniosło żadnych obrażeń.
Źródło: merseyside.police.uk, Liverpool Echo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock