Brytyjskie władze prowadzą dochodzenie w sprawie szczątków dziecka, znalezionych w walizce ukrytej na strychu domu w Stockport w Anglii. W środę przedstawiono dotychczasowe wyniki śledztwa. Jak dotąd śledczy ustalili, że szczątki należały do niemowlęcia płci męskiej, wciąż jednak nie są znane okoliczności śmierci chłopca.
Policja hrabstwa Wielki Manchester została powiadomiona o szczątkach dziecka, znalezionych w walizce na strychu domu przy Berwick Avenue w mieście Stockport, 6 marca 2022 roku. W środę, 13 września bieżącego roku, władze podzieliły się dotychczasowymi ustaleniami w sprawie. Przedstawicielka policji Claire Smith przekazała w sądzie koronerskim, iż analiza DNA wykazała, że znalezione szczątki należały do niemowlęcia płci męskiej.
ZOBACZ TEŻ: Szczątki mężczyzny odkryto w mieszkaniu sześć lat po śmierci. Nikt "nie zauważył, że coś jest nie tak"
Władze jak dotąd nie ustaliły dokładnego wieku dziecka ani przyczyny jego śmierci, jednak jak przyznała koroner Alison Mutch, istnieje przypuszczenie, że niemowlę "prawdopodobnie zmarło" w latach 50. - przekazał portal gazety "Manchester Evening News". Jak dodała Mutch, rodzina mieszkająca w budynku znalazła szczątki, robiąc porządki, a przeprowadzone testy DNA wykazały "powiązanie" dziecka z mieszkańcami domu. Jak dotąd policja nie dokonała żadnych zatrzymań. Kolejną rozprawę w sądzie koronerskim zaplanowano na 26 września.
Szczątki dziecka w walizce na strychu. Reakcje sąsiadów
Sprawa odbiła się szerokim echem w okolicy, w której znaleziono szczątki. Jedna z mieszkanek Berwick Avenue, cytowana przez ITV News, przyznała, że policja w zeszłym roku była w domu przez kilka dni. - Wtedy powiedziano nam, że był to fałszywy alarm i że znaleziono tylko plik gazet. To oczywiście nieprawda - powiedziała.
Źródło: Manchester Evening News, ITV News
Źródło zdjęcia głównego: Tony Dunn / Shutterstock.com