Skazali już trzy osoby, aresztowali setki. Policja mobilizuje się przed kolejną falą demonstracji

Źródło:
PAP
Mobilizacja policji przed planowanymi demonstracjami w Wielkiej Brytanii. Relacja korespondenta "Faktów" TVN Macieja Worocha
Mobilizacja policji przed planowanymi demonstracjami w Wielkiej Brytanii. Relacja korespondenta "Faktów" TVN Macieja WorochaTVN24
wideo 2/6
Mobilizacja policji przed planowanymi demonstracjami w Wielkiej Brytanii. Relacja korespondenta "Faktów" TVN Macieja Worocha

Ponad sto demonstracji skrajnej prawicy i 30 kontrdemonstracji planowanych jest na środowy wieczór - podały brytyjskie media, powołując się na źródła policyjne. W całym kraju zmobilizowanych zostało ponad sześć tysięcy policjantów. Za udział w zamieszkach, które rozpoczęły się po zabójstwie trzech dziewczynek w Southport, skazano już trzy osoby.

Spośród 43 okręgów policyjnych w Anglii i Walii 41 spodziewa się protestów na swoim terenie. W całym kraju do zapobiegania zamieszkom zmobilizowanych zostało ponad sześć tysięcy policjantów z jednostek przeznaczonych do walki z rozruchami. Posiłki na północ Anglii - gdzie planowana jest większość protestów - wysłała londyńska policja metropolitalna, co jest odwróceniem normalnego trendu, bo to zwykle ona korzysta z pomocy policji z innych rejonów.

Trzy osoby skazane

W środę skazano pierwsze trzy osoby uczestniczące w dotychczasowych zamieszkach. 58-letni Derek Drummond z Liverpoolu, który podczas demonstracji w tym mieście wymierzył policjantowi cios w twarz, został skazany na trzy lata więzienia, 29-letni Declan Geiran, który w trakcie tych samych zamieszek podpalił policyjny samochód, został skazany na 2,5 roku, a 41-letni Liam Riley na 20 miesięcy za gwałtowne zakłócenie porządku publicznego i naruszenie porządku publicznego na tle rasowym. Do tej pory, w trwających od 30 lica zamieszkach, aresztowano 428 osób, z czego 120 postawiono już zarzuty.

Falę zamieszek na tle rasowym i antyimigranckim, jakiej w Wielkiej Brytanii nie było od 2011 roku, wywołało zdarzenie w Southport koło Liverpoolu. 29 lipca mający rwandyjskie korzenie 17-letni wówczas (teraz już ma ukończone 18 lat) Axel Rudakubana zaatakował dzieci uczestniczące w kursie tańca i jogi. Łącznie ranił 13 osób - dwoje dorosłych i 11 dzieci. Zginęły trzy kilkuletnie dziewczynki. 

ZOBACZ: Bebe, Elsie i Alice ofiarami nożownika. Policja publikuje ich zdjęcia

Ofiary nożownika w SouthportPolicja Merseyside

CZYTAJ TEŻ: Ślady rączek zaplamionych krwią. Pan Marcin ratował dzieci po ataku nożownika

Fala zamieszek

Od zeszłego wtorku protesty, w których biorą udział głównie zwolennicy skrajnej prawicy, odbywają się w różnych miastach codziennie i zwykle przeradzają się w zamieszki.

Wielka Brytania. Zamieszki w Sunderland 2 sierpnia. Policyjny samochód został podpalonyDrik/Getty Images

Do rozprzestrzeniania się protestów przyczyniają się media społecznościowe, które, jak się podejrzewa, wykorzystują również zagraniczne podmioty zainteresowane sianiem niepokojów w Wielkiej Brytanii. Zwraca na to uwagę w środę agencja Bloomberga, pisząc, że używane są do tego między innymi serwis TikTok oraz komunikator Telegram, poprzez które rozsyłane są zachęty do brania udziału w demonstracjach przed ośrodkami dla azylantów czy fałszywe oskarżenia na temat społeczności muzułmańskich.

Bloomberg pisze, że według osób zaznajomionych ze sprawą, brytyjskie władze podejrzewają, że zagraniczne podmioty wspierane przez obce państwo używają botów i kont na platformie X ze skradzionymi brytyjskimi tożsamościami, aby wzmocnić nastroje antyimigranckie.

CZYTAJ TAKŻE: Brutalne zamieszki, setki aresztowanych. Dziewięć kluczowych pytań o to, co się dzieje w Wielkiej Brytanii

Autorka/Autor:js/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Drik/Getty Images