Do zdarzenia doszło 21 czerwca. We wtorek sprawę nagłośniły brytyjskie media. Rzecznik miejscowej policji, cytowany przez "The Independent", poinformował, że władze prowadzą dochodzenie w sprawie "nagłej, niewyjaśnionej śmierci 19-letniego mężczyzny, który zginął tragicznie w wodzie w Port Meadow w Oksfordzie w piątek 21 czerwca". Rzecznik potwierdził, że nastolatek był studentem Uniwersytetu Oksfordzkiego i wskazał, że na obecnym etapie dochodzenia nic nie wskazuje na udział osób trzecich.
ZOBACZ TEŻ: Seria utonięć na popularnej greckiej wyspie. Dwóch Polaków nie żyje
Student miał "wskoczyć do wody"
Z doniesień medialnych wynika, że 19-latek wskoczył do Tamizy z kładki dla pieszych. Świadek zdarzenia powiedział gazecie "Oxford Mail", że 19-latek świętował zakończenie egzaminów na studiach. - Niestety w pewnym momencie mężczyzna w stroju akademickim wskoczył do wody i utonął, nie dotarł z powrotem do brzegu - stwierdził świadek, dodając, że przyjaciele rzucili się na pomoc, gdy zauważyli, że student nie wyszedł z wody. Studenci Uniwersytetu Oksfordzkiego zobowiązani są do noszenia stroju akademickiego na wszystkich egzaminach - wynika ze strony uczelni.
Rzecznik uniwersytetu potwierdził, że student pierwszego roku zginął w tragicznych okolicznościach, nie ujawnił jednak jego personaliów tłumacząc to poszanowaniem prywatności rodziny zmarłego.
ZOBACZ TEŻ: Wypadek na torze. Nie żyje dziewięcioletni motocyklista
Autorka/Autor: wac//az
Źródło: The Independent, The Telegraph, ox.ac.uk
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock