Okręty Royal Navy będą eskortować statki pływające pod banderą Wielkiej Brytanii w cieśninie Ormuz - poinformował w sobotę wieczorem minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace. Decyzja ma związek ze wzrostem napięcia w rejonie Zatoki Perskiej po zabiciu przez amerykanów irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace rozkazał, by fregata HMS Montrose i niszczyciel rakietowy HMS Defender powróciły do cieśniny Ormuz i eskortowały statki pod brytyjska banderą.
- Rząd podejmie natychmiast wszelkie niezbędne kroki, aby chronić nasze statki i obywateli - podkreślił Wallace.
Okręty pełniły służbę w cieśninie Ormuz w ubiegłym roku po tym, jak irańscy komandosi, w odwecie za zatrzymanie przez Brytyjczyków irańskiego tankowca pod Gibraltarem, zajęli brytyjski tankowiec.
Okręty wracają na Ormuz po śmierci Sulejmaniego
Decyzję uzasadnił zagrożeniem ze strony Iranu oraz wzrostem napięcia politycznego i militarnego po zabiciu przez armię amerykańską dowódcy elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds, generała Kasema Sulejmaniego.
Wallace powiedział, że rozmawiał ze swoim amerykańskim odpowiednikiem, sekretarzem obrony USA Markiem Esperem i zaapelował do wszystkich stron o powściągliwość.
Dodał jednak, że "zgodnie z prawem międzynarodowym Stany Zjednoczone mają prawo bronić się przed osobami stanowiącymi bezpośrednie zagrożenie dla ich obywateli".
Autor: ft/adso / Źródło: PAP