Miał przepłynąć Atlantyk, popsuł się tuż po opuszczeniu portu. Awaria największego brytyjskiego okrętu

Źródło:
Wales Online, "The Guardian"
Rejsowy statek utknął na mieliźnie
Rejsowy statek utknął na mieliźnieRyszard/Kontakt24
wideo 2/3
Rejsowy statek utknął na mieliźnieRyszard/Kontakt24

Na pokładzie HMS Prince of Wales, jednego z dwóch największych okrętów brytyjskiej floty, zaledwie dzień po wyjściu z portu w angielskim Portsmouth doszło do awarii układu napędowego - informuje "The Guardian". Jednostka, która miała przepłynąć Atlantyk i dotrzeć do Ameryki, utknęła w pobliżu wyspy oddalonej o około 20 kilometrów od bazy.

27 sierpnia HMS Prince of Wales, lotniskowiec należący do Royal Navy, brytyjskiej marynarki wojennej, opuścił macierzystą bazę w Portsmouth. Okręt miał przepłynąć Ocean Atlantycki i dotrzeć do portu w kanadyjskim Halifaksie, a stamtąd wyruszyć w dalszą drogę na Karaiby, z przystankiem w Nowym Jorku. W trakcie czteromiesięcznego rejsu załoga jednostki miała wziąć udział we wspólnych ćwiczeniach z amerykańską i kanadyjską marynarką, z udziałem samolotów F-35B oraz systemów bezzałogowych.

W Portsmouth żegnały go tysiące uczestników Victorious Festival, imprezy muzycznej, która odbywała się w okolicy portu. Aby zebrani mogli pomachać wyruszającej w rejs załodze, przerwany został koncert popularnego zespołu Sugababes.

Plany brytyjskiej marynarki pokrzyżowała awaria. Doszło do niej po przepłynięciu przez okręt kilkudziesięciu mil morskich. Jednostka utknęła w okolicach wyspy Wight. "HMS Prince of Wales pozostaje w obszarze ćwiczeń South Coast, jednocześnie prowadzone jest śledztwo w sprawie problemu mechanicznego, który wystąpił" - przekazała cytowana przez Wales Online rzeczniczka Royal Navy. Media podają, że usterka dotyczy prawdopodobnie układu napędowego.

Pierwotnie okręt miał wyjść z portu w Portsmouth dzień wcześniej, w piątek. Rejs został jednak nieznacznie przesunięty ze względu na problemy techniczne. Brytyjska marynarka nie uściśliła, o jakiego rodzaju usterkę chodziło.

Przyjęty do służby w grudniu 2019 roku lotniskowiec HMS Prince of Wales razem z o dwa lata starszym bliźniaczym HMS Queen Elizabeth to obecnie największe okręty Royal Navy. Wypierają ok. 65 tys. ton i mierzą ponad 280 metrów. Zastąpiły wycofane wcześniej lekkie lotniskowce typu Invincible. Gdy HMS Prince of Wales wypływał z Portsmouth, na jego pokładzie znajdowało się 1600 osób.

HMS Queen Elizabeth i HMS Prince of Wales w PortsmouthRob Atherton / Shutterstock

To nie pierwsza awaria brytyjskiego okrętu. Pod koniec 2020 roku jednostka utknęła w Portsmouth po tym, jak w wyniku przecieku i zalania maszynowni doszło do awarii znajdującego się na pokładzie sprzętu elektrycznego. W ciągu pierwszych dwóch lat służby lotniskowiec spędził na morzu niespełna 90 dni, co było efektem tego, że w okresie pięciu miesięcy w jego kadłubie dwukrotnie pojawiły się przecieki - podaje "The Guardian".

ZOBACZ TEŻ: Luksusowy jacht zatonął na południu Europy. Pojawiło się nagranie, na którym widać moment, gdy idzie na dno

Autorka/Autor:kgo//az

Źródło: Wales Online, "The Guardian"

Źródło zdjęcia głównego: Rob Atherton / Shutterstock