Służby zakończyły akcję na morzu. Poszukiwany strażak chciał przepłynąć wpław kanał La Manche

Policja hrabstwa Kent w południowo-wschodniej Anglii powiadomienie o zaginięciu Iaina Hughesa otrzymała we wtorek wieczorem. 42-letni strażak z Wednesbury wypłynął tego samego dnia z Dover w kierunku francuskiego wybrzeża w towarzystwie statku pomocniczego. Jego celem było zebranie 21 tys. funtów (ponad 100 tys. złotych - red.) na rzecz trzech organizacji: fundacji Fire Fighters Charity, lotniczego pogotowia ratunkowego regionu Midlands (środkowa część Anglii) i British Heart Foundation zrzeszającej pracowników brytyjskiej służby zdrowia specjalizujących się w kardiologii - podał w czwartek portal BBC. Hughes wskazał wcześniej na stronie zbiórki na portalu JustGiving, że chce zebrać tysiąc funtów za każdą przepłyniętą milę. Łączna długość zaplanowanej trasy wynosiła 21 mil (ok. 33 kilometrów - red.).

Straż pożarna hrabstwa West Midlands, w której pracował Hughes, w środę poinformowała w komunikacie na swojej stronie, że francuskim i belgijskim służbom ratunkowym, które poszukiwały 42-latka przy użyciu śmigłowców i łodzi patrolowych, nie udało się go odnaleźć. Francuskie władze potwierdziły, że służby zakończyły poszukiwania. - Zaginięcie Iaina jest niewypowiedzianie smutne. Przekazujemy rodzinie Iaina wszelkie możliwe wsparcie w tym niepokojącym czasie - powiedział cytowany w komunikacie szef straży pożarnej z West Midlands.

ZOBACZ TEŻ: Miliarder, odkrywca i rekordzista Guinnessa na pokładzie łodzi podwodnej zaginionej przy wraku Titanica

Służby zaznaczyły w dokumencie, że Hughes do przepłynięcia kanału La Manche przygotowywał się dwa lata. W lipcu obchodziłby 43. urodziny, był mężem i ojcem dwójki dzieci. Pracę w straży pożarnej rozpoczął jako 19-latek. Zbiórkę, utworzoną przez niego na JustGiving, do czwartku wsparło prawie 900 darczyńców, którzy łącznie ofiarowali ponad 19,8 tys. funtów. Jeden z darczyńców przyznał, że wspomógł zbiórkę, kiedy dowiedział się o zaginięciu Hughesa. "Niech pamięć o Tobie nadal przynosi dobro organizacjom charytatywnym. Nigdy nie zostaniesz zapomniany przez swoją strażacką rodzinę" - napisał w czwartek.

ZOBACZ TEŻ: Wznowiono poszukiwania Polki z Inowrocławia zaginionej w Wielkiej Brytanii 17 lat temu