W poniedziałek podczas nielegalnej parady republikańskiej w Londonderry doszło do starć z policją. W kierunku funkcjonariuszy rzucano między innymi butelkami z benzyną. Wcześniej służby bezpieczeństwa informowały o możliwych atakach terrorystycznych na jej funkcjonariuszy.
Butelki z benzyną i inne przedmioty poleciały w stronę policji w czasie nielegalnej parady republikańskiej, która w poniedziałek po południu miała miejsce w Londonderry/Derry w Irlandii Północnej.
W miniony piątek północnoirlandzka policja, PSNI, ostrzegała, że ma mocne, wiarygodne dane wywiadowcze o planowanych atakach terrorystycznych na jej funkcjonariuszy, do których może dojść w poniedziałek w Londonderry.
Poniedziałek Wielkanocny jest dniem, w którym republikanie upamiętniają wybuch antybrytyjskiego powstania w Irlandii w 1916 r., a w tym roku data ta zbiega się z 25. rocznicą zawarcia porozumienia wielkopiątkowego, będącego podstawą procesu pokojowego w Irlandii Północnej.
Starcia z policją podczas republikańskiej parady
Podczas przeprowadzonej bez zezwolenia republikańskiej parady w drugim co do wielkości mieście Irlandii Północnej jej uczestnicy obrzucili butelkami z benzyną i innymi przedmiotami opancerzonego policyjnego Land Rovera, który zapalił się, ale jak zapewniła policja, żaden z funkcjonariuszy nie odniósł obrażeń.
Komendant PSNI Simon Byrne powiedział, że mogła to być próba wciągnięcia ich w zasadzkę. Uczestnicząca w paradzie grupa młodzieży podpalała też kosze na śmieci oraz zablokowała jedną z głównych dróg prowadzących do dzielnicy Creggan. W paradzie brało udział ok. 300 osób, prowadziło ją kilkanaście zamaskowanych osób w strojach paramilitarnych.
W związku z 25. rocznicą podpisania porozumienia wielkopiątkowego we wtorek do Irlandii Północnej przybędzie prezydent USA Joe Biden, a także Bill Clinton, który zasiadał w Białym Domu, gdy porozumienie było zawierane.
Źródło: PAP