Co najmniej 25 osób zginęło po zejściu zwałów ziemi na Las Tejerias, przemysłowe miasto położone około 50 kilometrów na południowy zachód od stolicy Wenezueli, Caracas - poinformowała w niedzielę wiceprezydent tego kraju Delcy Rodriguez. Ponad 50 osób uznaje się za zaginione.
- To, co wydarzyło się w mieście Las Tejerias, to tragedia - dodała wiceprezydent Delcy Rodriguez.
Zaginionych jest ponad 50 osób. W poszukiwaniach ofiar kataklizmu bierze udział około tysiąca ratowników, którzy w akcji korzystają z pomocy między innymi psów i dronów.
Błoto na ulicach
- Pod zwałami błota, gałęzi i gruzu są jeszcze ludzie. Próbujemy ich uratować, żywych - przekazała Rodriquez.
Po ulewnych deszczach ze zboczy górskich zeszły na miasto potężne masy ziemi, które po drodze zabierały ze sobą drzewa i skały, niszcząc w samym Las Tejerias wiele domów, firm i infrastrukturę. Ulice pokrywa gruba warstwa błota.
W ciągu ostatniego tygodnia ulewy spowodowały powodzie w 11 z 23 stanów Wenezueli. Zginęło co najmniej 13 osób.
Źródło: PAP