W przygotowanym przez węgierski rząd spocie wzywającym do pokoju w Ukrainie przedstawiono mapę tego kraju, ale bez Krymu. Portal Telex zwrócił uwagę, że tylko nieliczne państwa, takie jak Białoruś, Afganistan i Korea Północna uznają, że Krym należy do Rosji.
Zobacz także: Ukraina walczy. Relacja w tvn24.pl
"Dziesiątki tysięcy osieroconych dzieci, setki tysięcy zniszczonych domów, ponad 10 milionów ludzi zmuszonych do opuszczenia swojego miejsca zamieszkania. Wojna trwa i może przerodzić się w wojnę globalną" – przestrzega półminutowy film z wojennymi obrazami przygotowany przez węgierski rząd.
W pewnym momencie na krótko pojawia się zaznaczono na czerwono mapa Ukrainy, jednak granice państwa nie obejmują Krymu, który został nielegalnie anektowany przez Rosję w 2014 roku.
Nieliczne kraje uznają Krym za rosyjski
Końcowy obraz przedstawia zdjęcie ze mszy świętej na placu Lajosa Kossutha w Budapeszcie podczas kwietniowej wizyty papieża Franciszka na Węgrzech. Podpis mówi: "Czas na pokój!".
Jak przypomina portal, na arenie międzynarodowej tylko nieliczne państwa, takie jak Białoruś, Kambodża, Burundi, Afganistan, Sudan, Zimbabwe i Korea Północna uznają, że Krym należy do Rosji. Cały zachodni świat uważa aneksję półwyspu za nielegalną.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: youtube.com/@magyarorszag_kormanya