Walczył po stronie Ukrainy. Węgry chcą go skazać

Budapeszt, Ministerstwo Sprawiedliwości
Budapeszt na nagraniach archiwalnych
Źródło: Reuters
Węgierska prokuratura oskarżyła swojego obywatela o nielegalne dołączenie do ukraińskiej armii. Chce, aby mężczyzna został zaocznie skazany na karę pozbawienia wolności, ponieważ obecnie przebywa w nieznanym miejscu.

Prokuratura położonego na południu Węgier komitatu Csongrad-Csanad wniosła akt oskarżenia przeciwko węgierskiemu obywatelowi, który dołączył do armii Ukrainy i brał udział w wojnie przeciwko Rosji - przekazała w środę agencja MTI.

Węgier wstąpił do ukraińskiego wojska w ubiegłym roku. Został oskarżony o "nielegalne dołączenie do strony konfliktu zbrojnego poza zobowiązaniami sojuszniczymi Węgier" - powiedział rzecznik prokuratury, cytowany przez MTI.

Zgodnie z aktem oskarżenia, mężczyzna udał się na Ukrainę i po kilku dniach szkolenia rozpoczął służbę w batalionie rozpoznawczo-bojowym. Prokuratura zaproponowała, aby mężczyzna został zaocznie skazany na karę pozbawienia wolności, ponieważ obecnie przebywa w nieznanym miejscu – dodała prokuratura.

Trudne relacje Ukrainy i Węgier

Stosunki pomiędzy Budapesztem i Kijowem pogorszyły się od rosyjskiej inwazji na Ukrainę przez podejście rządu węgierskiego do agresji oraz zarzuty stawiane Kijowowi w sprawie traktowania mniejszości węgierskiej. W zachodniej części Ukrainy, na Zakarpaciu, żyje ponad 100-tysięczna mniejszość Węgrów.

Rząd premiera Viktora Orbana sprzeciwia się także akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wszyscy byli za. Tylko Węgry się wyłamały

W ostatni czwartek w związku z doniesieniami o ataku na węgierski kościół na Zakarpaciu do siedziby węgierskiego MSZ wezwano ukraińskiego ambasadora w Budapeszcie. Kościół został dzień wcześniej podpalony, a na jego ścianach napisano wulgarne i obraźliwe hasła.

Na początku lipca węgierskie media poinformowały o śmierci przedstawiciela węgierskiej mniejszości na Ukrainie, który miał rzekomo zginąć podczas próby siłowej rekrutacji do wojska. Władze ukraińskie zaprzeczyły, jakoby domniemany "siłowy pobór" był przyczyną śmierci mężczyzny.

W odpowiedzi na incydenty władze w Budapeszcie wprowadziły w ubiegłym tygodniu zakaz wjazdu do kraju trzech wysoko postawionych urzędników wojskowych Ukrainy.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: