Przywódcy państw UE spotkali się w czwartek po południu w Brukseli na szczycie, który ma wypracować plan współpracy z Turcją w celu zahamowania fali migracji. Propozycje Ankary wzbudziły zastrzeżenia niektórych krajów, a przywódcy spodziewają się trudnych rozmów.
W czwartek unijni szefowie państw i rządów dyskutowali we własnym gronie, a w piątek rano ma do nich dołączyć premier Turcji Ahmet Davutoglu. To on 7 marca przedstawił Unii zarysy planu współpracy, który zakłada, że Turcja będzie przyjmować z powrotem wszystkich migrantów, którzy nielegalnie przedostaną się na greckie wyspy; w zamian UE miałaby zobowiązać się do przesiedlania uchodźców bezpośrednio z obozów w Turcji. Za jednego odesłanego z Grecji Syryjczyka Unia miałaby przejąć jednego syryjskiego uchodźcę z tureckich obozów.
Plan zakłada też podwojenie do 6 mld euro unijnej pomocy dla uchodźców syryjskich przebywających w Turcji, ale także przyśpieszenie liberalizacji wizowej dla tureckich obywateli oraz nadanie impetu negocjacjom w sprawie przystąpienia Turcji do UE. W minionych dniach szef Rady Europejskiej oraz Komisja Europejska pracowali nad szczegółami porozumienia na podstawie tureckiej propozycji, aby mogło ono zostać przyjęte na czwartkowo-piątkowym szczycie w Brukseli.
Tusk: jestem ostrożnym optymistą
Tusk podkreślił w czwartek, że porozumienie z Turcją musi być do przyjęcia przez wszystkie 28 krajów członkowskich UE, w pełni zgodne z prawem UE i prawem międzynarodowym oraz musi "skutecznie pomóc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego i uzupełniać naszą całościową strategię" UE w walce z kryzysem uchodźczym.
- Tylko jeśli będziemy działać w sposób skoordynowany i spokojny, osiągniemy sukces - ocenił Tusk.
- Jestem ostrożnym optymistą, że się uda, choć szczerze mówiąc bardziej ostrożnym niż optymistą - dodał.
Merkel: kierunek jest słuszny
Także niemiecka kanclerz Angela Merkel powiedziała dziennikarzom, że wypracowanie planu współpracy z Turcją wymaga jeszcze skomplikowanych negocjacji. - Ale kierunek jest słuszny - oceniła.
- Jest możliwość, świadomie jestem ostrożna, że wypracujemy wspólne stanowisko między sobą w UE, a także z Turcją - oświadczyła.
Cipras: oczekujemy pomocy
Premier najmocniej dotkniętej kryzysem migracyjnym Grecji Aleksis Cipras powiedział, że poza porozumieniem z Turcją, które ograniczy albo zatrzyma nielegalny napływ migracji na greckie wyspy, oczekuje też decyzji UE o przyśpieszeniu relokacji uchodźców przebywających w Grecji oraz przesiedleń uchodźców bezpośrednio z Turcji.
- Oczekujemy też pomocy w obliczu trudnej sytuacji, szczególnie na północy Grecji - dodał. Według Ciprasa Grecji grozi kryzys humanitarny z powodu "jednostronnych decyzji krajów na tzw. bałkańskim szlaku migracyjnym, które zamknęły swoje granice dla migrantów".
Cameron: to będzie dobry postęp
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron chwalił projekt porozumienia z Turcją. Jak mówił, dobrym pomysłem jest odsyłanie migrantów z greckich wsyp.
- Jeśli będziemy mieli porozumienie co do zawracania migrantów z greckich wysp do Turcji, to będzie dobry postęp - podkreślił.
Porozumienie zgodne z prawem?
Niektóre postanowienia porozumienia z Turcją budzą zastrzeżenia. Dotyczą one m.in. tego, czy odsyłanie uchodźców z greckich wysp do Turcji będzie zgodne z prawem unijnym i międzynarodowym. Według Komisji Europejskiej, aby zapewnić legalność tych działań przypadek każdego uchodźcy musi być traktowany indywidualnie, a od decyzji o odmowie prawa azylu musi przysługiwać odwołanie. Grecja musi też uznać Turcję za "bezpieczny kraj trzeci", który zapewnia uchodźcom taką samą ochronę międzynarodową, jaką gwarantuje Konwencja Genewska o statusie uchodźcy. Wymagać to będzie zmian w prawie greckim i tureckim.
- Rozumiem i częściowo popieram krytykę, bo myślę, że zaproponowany pakt jest bardzo skomplikowany. Jego realizacja będzie bardzo trudna i jest on na granicy prawa międzynarodowego - oceniła prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Niektóre państwa obawiają się też przyśpieszenia liberalizacji wizowej dla Turcji, która chce zniesienia wiz już w czerwcu br. Prezydent Francji Francois Hollande podkreślił, że Turcja musi wypełnić wszystkie 72 kryteria liberalizacji. Z kolei Cypr zapowiedział, że nie zgodzi się na otwarcie nowych rozdziałów negocjacji akcesyjnych z Ankarą. Dlatego zapisy porozumienia mogą zostać złagodzone i mówić tylko o przygotowaniu do otwarcia pięciu nowych rozdziałów negocjacji akcesyjnych z Turcją.
Autor: kg//rzw / Źródło: PAP