Papież Franciszek: osoba, którą dzisiaj jesteśmy, nie rodzi się z dóbr materialnych, ale z miłości, jaką otrzymaliśmy

Źródło:
PAP

Papież Franciszek wystosował w niedzielę apel o wspieranie i obronę rodziny, która - jak mówił - "jest naszym skarbem". Jego zdaniem, by zapewnić zgodę wśród jej członków należy "zwalczać dyktaturę 'ja'". - Trzeba uczyć się słuchać i rozumieć, podążać razem i stawiać czoła konfliktom oraz trudnościom - powiedział.

Papież Franciszek, podczas spotkania z wiernymi w obchodzoną w niedzielę uroczystość Świętej Rodziny, powiedział, że rodzina to "historia, z której pochodzimy".

- Pochodzimy z historii utkanej z więzów miłości, a osoba, którą dzisiaj jesteśmy, nie rodzi się z dóbr materialnych, które wykorzystaliśmy, ale z miłości, jaką otrzymaliśmy, miłości w łonie rodziny - mówił, zwracając się do setek osób przybyłych w południe na plac Świętego Piotra na modlitwę Anioł Pański.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Papież o relacjach w rodzinie: trzeba uczyć się słuchać i rozumieć

Jak mówił dalej Ojciec Święty, "może nie urodziliśmy się w rodzinie nadzwyczajnej i bez problemów, ale to jest nasza historia". - Każdy powinien myśleć: to jest moja historia, to są nasze korzenie. Jeśli je obetniemy, życie usycha - kontynuował.

- Bóg nie stworzył nas, byśmy byli samotnymi wodzami, ale by iść razem. Dziękujmy mu i módlmy się za nasze rodziny. Bóg myśli o nas i chce, byśmy byli razem, wdzięczni, zjednoczeni, zdolni chronić korzeni - powiedział.

>>> Świąteczne orędzie papieża. "Grozi nam, że nie usłyszymy krzyku, bólu i rozpaczy wielu naszych braci i sióstr" <<<

W swoich rozważaniach papież mówił dalej, że codzienne każdy uczy się "być rodziną". - Trzeba uczyć się słuchać i rozumieć, podążać razem i stawiać czoła konfliktom oraz trudnościom. To jest codzienne wyzwanie, które można pokonać dzięki odpowiedniemu nastawieniu, uwadze, prostym gestom, dbając o szczegóły naszych relacji – wskazywał.

Franciszek: zaangażujmy się wszyscy na rzecz tego, by wspierać, bronić i strzec rodzinę

Podkreślał znaczenie dialogu między pokoleniami w rodzinie. Jego zdaniem, by zapewnić w niej zgodę należy "zwalczać dyktaturę 'ja'".

- To niebezpieczne, kiedy zamiast słuchać się (nawzajem - red.), zarzucamy sobie błędy. Zamiast troszczyć się o innych, koncentrujemy się na naszych potrzebach. Zamiast prowadzić dialog, izolujemy się z telefonem. To przykre, gdy widzi się, że przy stole każdy siedzi z telefonem - uznał Franciszek.

Przestrzegał też przed wzajemnym oskarżaniem się i upieraniem się przy swoich racjach, bo to - mówił - kończy się "zimną ciszą".

Franciszek skierował do wiernych często powtarzaną przez siebie prośbę, by na koniec dnia pogodzić się w rodzinie. - Ile to razy niestety w domach ze zbyt długiego milczenia i nieleczonych egoizmów rodzą się konflikty - mówił, wskazując, że czasem dochodzi nawet do przemocy w różnych formach. - To rozbija harmonię i zabija rodzinę. Nawróćmy się z "ja" na "ty" - zaapelował.

- Zaangażujmy się wszyscy - rodzice, dzieci, Kościół, społeczeństwo obywatelskie - na rzecz tego, by wspierać, bronić i strzec rodzinę, która jest naszym skarbem - dodał.

Papież zaniepokojony kryzysem demograficznym

Wyraził zaniepokojenie z powodu kryzysu demograficznego, między innymi we Włoszech. Ta "zima demograficzna" to jego zdaniem "tragedia". Na zakończenie spotkania z wiernymi Franciszek podziękował za wszystkie świąteczne życzenia, jakie otrzymał z całego świata.

Autorka/Autor:akr/adso

Źródło: PAP