Dziennik "Wall Street Journal" ujawnił, że Stany Zjednoczone przed wyjazdem do Europy sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena, wysłały do Berlina i Kijowa szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej Williama Burnsa. CNN podała wcześniej, że "Burns był kluczowym mediatorem między Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Ukrainą w ciągu ostatnich kilku miesięcy, kiedy Rosja skoncentrowała żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą".
Według informacji amerykańskiego dziennika szef Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) próbował przekonać europejskich liderów do zajęcia bardziej stanowczego stanowiska wobec Rosji w obliczu narastającego napięcia tego kraju w relacjach z Ukrainą.
William Burns, były ambasador USA w Rosji, przekonywał Berlin do zamknięcia gazociągu Nord Stream 2 w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę - podał "Wall Street Journal".
O "niezapowiedzianej" wizycie Burnsa w Kijowie informowała wcześniej CNN. Amerykańska stacja przekazała, że szef CIA spotkał się z przedstawicielami ukraińskiego wywiadu, a także z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowy dotyczyły ryzyka zakrojonej na szeroką skalę inwazji Rosji na Ukrainę.
CNN podała, że "Burns był kluczowym mediatorem między Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Ukrainą w ciągu ostatnich kilku miesięcy, kiedy Rosja skoncentrowała żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą".
Ostrzeżenie Bidena
Prezydent USA Joe Biden powiedział w środę, że ponowna inwazja na Ukrainę będzie katastrofą dla Rosji, choć zaznaczył, że konsekwencje mogą być mniejsze w przypadku "drobnego wtargnięcia". Prezydent zaznaczył też, że wewnątrz NATO są różnice co do tego, jakie sankcje zastosować w przypadku różnych scenariuszy wznowionej agresji.
Pytany o kwestię "drobnego wtargnięcia" Biden odpowiedział, że jeśli Rosja zdecyduje się np. na cyberatak, USA odpowiedzą w ten sam sposób. Dodał, że choć skala ewentualnej agresji ma znaczenie, to "jeśli rosyjskie siły przekroczą granicę, zabijając ukraińskich żołnierzy, myślę, że to zmieni wszystko".
W środę wizytę w Kijowie złożył szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken. - Jestem tu, aby wzmocnić nasze nieustające wsparcie dla Ukrainy w czasach, kiedy jej dobrobyt, demokracja i jej prawa podstawowe, aby mogła istnieć jako kraj, mają do czynienia z bezprecedensowymi wyzwaniami, jakich przyczyną jest Rosja - oznajmił.
Sekretarz stanu zapewnił, że USA konsekwentnie udzielają pomocy Ukrainie. Poinformował, że pomoc ta zostanie zwiększona do 300 milionów dolarów w tym roku.
Deklaracje Berlina
We wtorek w Moskwie spotkali się szefowa dyplomacji Niemiec Annaleny Baerbock i minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Rozmowy dotyczyły szeregu bieżących kwestii, wśród których znalazła się również sprawa Ukrainy. Baerbock wskazała, że "trudno nie odczytywać rozmieszczenia wojsk na granicy rosyjsko-ukraińskiej jako zagrożenia". Zadeklarowała chęć współpracy nad rozwiązaniami, które "zapewnią większe bezpieczeństwo wszystkim krajom w regionie".
Źródło: PAP, Radio Swoboda