Premier Czech Petr Fiala zwołał na piątek centralny sztab kryzysowy w związku z zapowiadanymi ekstremalnymi opadami. Ryzyko wystąpienia powodzi ma być największe w sobotę i w niedzielę. Skutki wzmożonych opadów mogą być odczuwalne także w Polsce.
W środę czeskie władze wydały ostrzeżenia przed ekstremalnymi opadami, które mogą prowadzić do powodzi. Pierwsze ulewy mają dotrzeć do wschodnich regionów już po północy w czwartek. Padać ma od czterech do pięciu dni. Ryzyko wystąpienia powodzi ma być największe w sobotę i w niedzielę.
W ciągu czterech dni, od czwartku do niedzieli, w południowo-wschodniej części kraju, w górach, na północnym wschodzie i północy spodziewane sumy opadów mają wynieść od 150 do 250 milimetrów - przekazał Czeski Urząd Hydrometeorologiczny (CHMU).
Oznacza to, że w ciągu kilku dni może spaść tyle deszczu, ile spadłoby przez trzy miesiące. W Pradze średnioroczne opady to 687 mm.
Wzmożony przepływ wody może być już widoczny w Odrze po polskiej stronie granicy. Minister rolnictwa Czech Marek Vyborny powiedział, że o sytuacji w dorzeczu Odry informował w środę polską stronę.
Czytaj w tvnmeteo.pl: Będzie padać, ale "musimy liczyć się też z dostawą wody opadowej z Czech"
Apele do mieszkańców
Władze już podjęły działania mające pomóc w ograniczeniu zasięgu ewentualnej powodzi. W dorzeczu Odry przystąpiono do ograniczenia poziomu wody w siedmiu zbiornikach przy najważniejszych zaporach.
W czwartek premier Czech Petr Fiala zaapelował do mieszkańców o ostrożność. "Drodzy przyjaciele, jestem pewien, że wiecie, że w ciągu najbliższych kilku dni czeka nas intensywny deszcz" - napisał premier na platformie X.
Zobacz też: Czesi boją się powtórki z 1997 roku
Zaznaczył, że Czesi muszą "być przygotowani na najgorsze scenariusze", choć są plany działania na wypadek ulew. W piątek o godzinie 10 odbędzie się "zapobiegawczy" centralny sztab kryzysowy. "Uważaj na siebie. Możemy zrobić to razem" - napisał Fiala.
Minister spraw wewnętrznych Vit Rakuszan zaapelował do organizatorów różnych imprez, szczególnie tych, które mają się odbyć w pobliżu rzek, o ich odłożenie lub odwołanie. Powiedział też, że osoby mieszkające w pobliżu terenów zalewowych powinny mieć przygotowane plecaki ewakuacyjne. Powinny też mieć zapas wody pitnej, naładowane telefony komórkowe czy powerbanki.
Czytaj też: "Osobliwość", której należy się bać. Niż genueński przyniesie ogromne zagrożenie powodziowe
Minister środowiska Peter Hladik powiedział w środę na nadzwyczajnej konferencji prasowej, że sytuacja może przypominać tę z lat 1997 oraz 2002, kiedy to Republikę Czeską nawiedziły katastrofalne powodzie, pociągając za sobą ofiary śmiertelne i ogromne straty materialne.
Źródło: tvn24.pl, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock