Amerykańska youtuberka parentingowa Ruby Franke przyznała się przed sądem do stosowania przemocy wobec swoich dzieci - informuje BBC. 41-latka została aresztowana po tym, jak jej 12-letni syn zgłosił się na policję.
Franke przyznała się do winy podczas rozprawy, która odbyła się w poniedziałek 18 grudnia w mieście St. George w amerykańskim stanie Utah. Jak relacjonuje BBC, youtuberka, przyznając się do popełnienia zarzucanych jej czynów, wyraziła "najgłębszy żal i smutek w związku z tym, co stało się jej dzieciom i rodzinie". NBC News pisze, że zeznając przed sądem 41-latka "walczyła z emocjami". Przed swoim wyznaniem miała "zamknąć oczy i wziąć głęboki oddech".
W artykule BBC czytamy, że Franke ma usłyszeć wyrok 20 lutego. Ciążą na niej cztery zarzuty przemocy wobec dzieci. Kolejne dwa takie zarzuty zostały oddalone w ramach ugody zawartej przez kobietę z prokuraturą.
Sprawa Ruby Franke. "Rany szarpane" na kończynach dziecka
Ruby Franke została aresztowana 30 sierpnia w domu swojej partnerki biznesowej, działającej wraz z nią w branży parentingowej Jodi Hilderbrandt, w Springville w stanie Utah. BBC informowało, że youtuberkę zatrzymano po tym, jak jednemu z sześciorga jej dzieci, 12-letniemu chłopcu, udało się uciec z domu Hilderbrandt, w którym był przetrzymywany, i zgłosić na komisariat. Według policji dziecko cierpiało z powodu niedożywienia, a na jego kończynach znajdowały się "rany szarpane oraz ślady krępowania za pomocą taśmy klejącej". W domu 41-latki funkcjonariusze znaleźli drugie dziecko Franke w podobnym stanie. Jak podaje BBC, 12-latek miał zeznać, że taśmą krępowała go Hilderbrandt. Ona również została aresztowana.
W oświadczeniu cytowanym przez CBS News Franke przyznała się m.in. do kopania swoich dzieci w brzuch czy zmuszania ich do biegania boso po drodze. Zaznaczyła, że "robiła to wszystko z miłości". Chciała pokazać dzieciom, że były "złe i opętane". Jak informuje BBC, po aresztowaniu 41-latki czworo z sześciorga jej dzieci trafiło do ośrodka opiekuńczego.
Portal donosi, że Franke zyskała popularność w YouTube w 2015 roku, po tym, jak zaczęła publikować tam filmiki, w których opowiadała o wychowywaniu swoich dzieci. Obserwowany w pewnym momencie przez ponad dwa miliony użytkowników kanał został zdezaktywowany w tym roku. Z kolei na Instagramie Franke i Hilderbrandt działały jako Mothers of Truth, czyli "matki prawdy". Kobiety w swoich filmikach udzielały rodzicom porad dotyczących wychowywania dzieci. Ich profil obserwowało ponad 335 tys. użytkowników. BBC zaznacza, że Franke kontrowersje budziła już wcześniej, na przykład wtedy, gdy promowała głodzenie dzieci jako metodę wychowawczą.
Źródło: BBC, CBS News