Dziecko ukryte w schowku zabitym gwoździami. 40-latek usłyszał zarzuty

Źródło:
NBC News, CNN
Tontitown w stanie Arkansas, USA
Tontitown w stanie Arkansas, USAGoogle Earth
wideo 2/3
Tontitown w stanie Arkansas, USAGoogle Earth

Czterdziestoletni mężczyzna ze Stanów Zjednoczonych usłyszał zarzuty po tym, jak podczas interwencji w jego domu policja odkryła, że w schowku zabitym gwoździami znajduje się jego pięcioletnia córka. Jak ustaliły władze, dziewczynka "bała się wejść do otworu w ścianie, ale tata chciał, żeby to zrobiła i powiedział jej, że jeśli nie wejdzie do środka, zostanie mu odebrana".

We wtorek biuro prokuratora hrabstwa Washington poinformowało o zatrzymaniu 40-letniego Jona Thompsona z Tontitown w stanie Arkansas. Kilka dni wcześniej policja stwierdziła, że mężczyzna zamknął dziecko w zabitym gwoździami schowku w garderobie. Funkcjonariusze dokonali odkrycia podczas interwencji, w ramach której pracownicy stanowego Departamentu Opieki Społecznej mieli zabrać dziecko z domu - podała policja w Tontitown, nie wskazując jednak powodu przejęcia opieki nad dzieckiem przez władze.

Dziecko zamknięte w schowku. Ojciec z zarzutami

Powołując się na policję, portal CNN podał, że Thompson początkowo nie chciał wpuścić przedstawicieli władz do domu i "wielokrotnie powtarzał, że nie ma w nim dziecka". Ponad godzinę po tym, jak wpuścił policję do środka, "zaprowadził funkcjonariuszy do garderoby w sypialni" - relacjonował amerykański nadawca. Na 21-sekundowym nagraniu z kamery w mundurze jednego z funkcjonariuszy widać mężczyznę, który klęka pod wieszakiem z ubraniami w garderobie i po chwili wyciąga ze schowka dziewczynkę, mówiąc: "Cześć, kochanie".

Thompsonowi postawiono zarzuty między innymi narażania dziecka na niebezpieczeństwo. 40-latek wpłacił kaucję w wysokości pięciu tysięcy dolarów (równowartość ok. 20,8 tys. zł - red.) i w niedzielę został zwolniony z aresztu. Dziennikarzom CNN udało się do niego dodzwonić. - Gwoli przypomnienia: kocham moją córkę - powiedział, po dalsze informacje odsyłając do swojego prawnika. Ten jak dotąd nie odpowiedział na prośbę nadawcy o komentarz. Według policji mężczyzna stanie przed sądem 4 grudnia.

ZOBACZ TEŻ: Tu możesz znaleźć pomoc. Dane kontaktowe

Pięciolatka "bała się wejść" do środka

Dwa dni po interwencji policji w domu Thompsona jego córka powiedziała funkcjonariuszom, że była w schowku z latarką, którą dał jej 40-latek. "Nieletnia opowiada, że bała się wejść do otworu w ścianie, ale tata chciał, żeby to zrobiła i powiedział jej, że jeśli nie wejdzie do środka, zostanie mu odebrana" - wskazano w raporcie policji. Z dokumentu wynika, że dziewczynka spędziła w ukryciu "około pół godziny", a po wyjściu ze schowka była "rozemocjonowana". Powiedziała, że nie ukrywała się w nim wcześniej. 

Detektyw policji w Tontitown Keith Lindley skomentował sprawę, mówiąc, że "niektóre spotkania pozostaną w naszej pamięci do końca kariery". - To jeden z takich momentów - podkreślił w wypowiedzi cytowanej przez CNN. - Jest nam smutno, ale czujemy ulgę, że (dziewczynka) jest bezpieczna - dodał.

ZOBACZ TEŻ: 75-letnia nauczycielka skazana za wykorzystywanie seksualne 14-letniego ucznia

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych lub jesteś ofiarą albo świadkiem przemocy i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, zadzwoń na numer 997 lub 112.

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: NBC News, CNN

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock