Donald Trump zapowiedział w rozmowie z tygodnikiem "Time", że odbędzie z Robertem F. Kennedym Jr. "wielką dyskusję" na temat programów szczepień dzieci. Kennedy, nominowany przez prezydenta elekta USA na sekretarza Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej, budzi duże kontrowersje między innymi ze względu na antyszczepionkowe poglądy.
- Będziemy prowadzić wielką dyskusję. Wskaźnik autyzmu jest na poziomie, którego nikt nigdy nie uważał za możliwy - stwierdził Trump w wywiadzie dla magazynu "Time", który przyznał mu właśnie po raz drugi tytuł Człowieka Roku. - Jeśli przyjrzysz się temu, co się dzieje, jest coś, co to powoduje - dodał amerykański prezydent elekt.
Zapytany, czy jego zdaniem autyzm u dzieci ma związek ze szczepieniami, Trump stwierdził: "Nie, będę słuchał Bobby'ego", odnosząc się do kandydata na sekretarza Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej. Dodał, że "szanuje" Kennedy'ego jr. i jego poglądy na temat szczepień. - On nie sprzeciwia się szczepieniom, wszystkim szczepieniom. Prawdopodobnie nie zgadza się z niektórymi - powiedział prezydent elekt.
Kennedy często był gościem w programach Andrew Wakefielda, którego wielokrotnie podważone przez naukowców badania stały się podstawą teorii o szczepionkach i autyzmie. Kandydat na sekretarza departamentu zdrowia winą obarcza konserwant używany w szczepionkach - tiomersal - który jednak wycofano z wszystkich preparatów dla dzieci już w 2001 roku.
- Chcę zobaczyć liczby - dodał Trump, dopytywany, czy zgadza się z poglądami Kennedy'ego w kwestii szczepień. - Będziemy w stanie przeprowadzić bardzo poważne testy i zobaczymy liczby. Wiele osób myśli różne rzeczy. Pod koniec badań, które przeprowadzamy, a idziemy na całość, będziemy wiedzieć, co jest dobre, a co nie. Będziemy wiedzieć na pewno, co jest dobre, a co nie - podkreślił Trump.
"Time" weryfikuje prawdziwość tez Trumpa
"Time" zamieścił na swoim portalu tekst, w którym poddał fact-checkingowi wypowiedź Trumpa z ostatniego wywiadu. "Fałszywe twierdzenie, jakoby istniał związek między szczepionkami a autyzmem, wywodzi się z zakwestionowanego badania z lat dziewięćdziesiątych" (Andrew Wakefielda - red.) - czytamy. "Współczesne badania nadal konsekwentnie wykazują, że szczepienia są bezpieczne" - dodała redakcja magazynu.
"Time" odnotował, że obecnie autyzm diagnozuje się częściej niż w przeszłości, ale nie z powodu szczepionek. Jak sugerują badania, wzrost w dużej mierze wynika "ze zmian kryteriów diagnostycznych" oraz większej świadomości na temat autyzmu i udoskonalenia badań przesiewowych. Nie ma dowodów naukowych na to, że szczepionki wywołują autyzm.
Fałszywe twierdzenia Kennedy'ego
Robert F. Kennedy Jr. od dawna jest krytykowany za szerzenie fake newsów i podważanie faktów naukowych z dziedziny medycyny. Mówił m.in., że "szczepionki mają powiązanie z autyzmem, był przeciwny stanowym i federalnym zakazom w czasie pandemii COVID-19 i oskarżano go o dezinformowanie w sprawie wirusa (SARS-CoV-2 - red.)" - pisała agencja Reutera.
Na początku tego tygodnia 77 laureatów Nagrody Nobla podpisało list, w którym zaapelowali do senatorów USA o odrzucenie kandydatury Roberta F. Kennedy'ego Jr. na stanowisko ministra zdrowia w nowym gabinecie prezydenta elekta Donalda Trumpa - podał w poniedziałek dziennik "New York Times".
Zdaniem noblistów wybór ten "narazi zdrowie publiczne na niebezpieczeństwo i podważy pozycję Ameryki jako światowego lidera w dziedzinie nauk o zdrowiu". Podali oni w wątpliwość, czy Kennedy, który, w ich opinii "nie ma kwalifikacji" w zakresie medycyny, nauki i administracji, powinien objąć ministerstwo odpowiedzialne za ochronę zdrowia i finansowanie badań biomedycznych.
Nobliści o teoriach spiskowych nominata Trumpa
Nobliści potępili promowanie przez Kennedy’ego teorii spiskowych, w tym sugerowanie, że szczepionki wywołują autyzm, czy odrzucenie badań naukowych dotyczących wywoływania AIDS przez wirus HIV. Sygnatariuszami listu do senatorów są laureaci Nagrody Nobla z dziedzin: fizjologii i medycyny, chemii, ekonomii oraz fizyki. Znaleźli się wśród nich Victor Ambros i Gary Ruvkun, którzy otrzymali tegorocznego Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny za odkrycie mikroRNA, a także Daron Acemoglu i Simon Johnson, nagrodzeni w 2024 r. w dziedzinie nauk ekonomicznych za badania nad globalnymi nierównościami.
Trump człowiekiem roku według "Time"
Amerykański tygodnik "Time" uznał Donalda Trumpa za Człowieka Roku 2024 - powiadomiła w czwartek redakcja czasopisma. Oczekuje się, że wyróżniony w ten sposób prezydent elekt USA uderzy w czwartek w dzwon, ogłaszający otwarcie handlu na nowojorskiej giełdzie - podała agencja AP.
Sam Jacobs, redaktor naczelny "Time'a", ogłosił przyznanie Trumpowi wyróżnienia, dodając, że jest on osobą, która "na dobre czy złe, odegrała w mediach w 2024 roku największą rolę". Trump - jak powiedział naczelny w wywiadzie dla stacji NBC - jest kimś, "kto dokonał historycznego powrotu, zmienił amerykańską prezydenturę i zmienia porządek amerykańskiej polityki". Trudno byłoby - powiedział Jacobs - "polemizować z faktem, że osoba, która wprowadza się do Gabinetu Owalnego, jest dla mediów najważniejszą postacią".
Donald Trump już raz był Człowiekiem Roku: było to w 2016 roku, kiedy republikański kandydat po raz pierwszy wygrał wybory prezydenckie. W tym roku należał do finalistów obok swojej rywalki z Partii Demokratycznej, ustępującej wiceprezydentki Kamali Harris, właściciela Tesli Elona Muska, premiera Izraela Benjamina Netanjahu oraz księżnej Walii.
Źródło: Reuters, Time, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ERIK S. LESSER/EPA/PAP