W centrum Atlanty w stanie Georgia uzbrojona kobieta zastrzeliła dwie osoby, a jedną raniła. Podejrzana została zatrzymana tego samego dnia na międzynarodowym lotnisku w Atlancie - przekazała policja.
W poniedziałek po południu policja otrzymała zgłoszenie o strzałach w pobliżu Colony Square, kompleksu biurowo-handlowego w centrum Atlanty. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu o godzinie 13:45. Znaleźli tam dwie postrzelone osoby. Jedna zmarła na miejscu, druga została przetransportowana do szpitala.
W trakcie akcji policja otrzymała kolejne zgłoszenie o strzałach, około półtora kilometra dalej. Tam, wewnątrz jednego z biurowców, znaleziono trzecią ofiarę. Została zabrana do szpitala, jednak niedługo później zmarła.
Według organów ścigania nie jest jeszcze jasne, jakie były motywy zabójstwa. Funkcjonariusze badają, czy jest jakiś związek między obydwoma lokalizacjami. Starają się też ustalić, czy ofiary były przypadkowe, czy też zostały wybrane celowo.
Napastniczka w rękach policji
Aresztowanie nastąpiło po tym, jak policja ogłosiła, że szuka niezidentyfikowanej kobiety. Udostępniła zdjęcia osoby z walizką.
- Przyszli policjanci i kazali wszystkim wejść do środka - relacjonował 35-letni kucharz jednej z miejscowych restauracji. - Było słychać syreny i helikopter. Trzęśliśmy się ze strachu. Usłyszeliśmy jedynie, że postrzelono jakichś ludzi - opowiadał.
Poszukiwania trwały parę godzin. Służby poinformowały, że podejrzaną zatrzymano około 16:15 czasu lokalnego na międzynarodowym lotnisku Hartsfield-Jackson Atlanta. Według "Washington Post" Departament Policji w Atlancie wezwał ludzi do unikania ulic w okolicach, gdzie miała miejsce strzelanina. Na miejscu trwa śledztwo.
Źródło: CNN, Reuters, PAP