Zapytała o aferę z Signalem, została brutalnie zaatakowana przez Marjorie Taylor Greene

Marjorie Taylor Greene
Demokraci żądają dymisji po wycieku rozmowy z Signala. Trump sprawę bagatelizuje
Źródło: Anna Czerwińska/Fakty TVN

Republikanka Marjorie Taylor Greene zaatakowała brytyjską dziennikarkę podczas konferencji prasowej. - Dlaczego nie wrócisz do swojego kraju, gdzie masz poważny problem z imigrantami? - zwróciła się do reporterki Sky News, która próbowała zadać pytanie o aferę z konwersacją na Signalu.

Do sytuacji doszło w środę podczas konferencji prasowej. Reporterka stacji Sky News Martha Kelner próbowała zadać pytanie Marjorie Taylor Greene, republikańskiej członkini Izby Reprezentantów.

Jak pisze Politico, dziennikarka chciała zapytać o aferę okrzykniętą w USA "Signalgate". Redaktor naczelny "The Atlantic" Jeffrey Goldberg opisał w artykule, jak został przypadkowo dodany do grupowego czatu komunikatora Signal używanego przez wysokich rangą członków administracji USA, gdzie omawiane były między innymi plany dotyczące ataków wojskowych na cele Hutich w Jemenie.

ZOBACZ TEŻ: Szefowa wywiadu USA przyznała, że "to był błąd", ale bagatelizuje jego znaczenie

Republikanka do dziennikarki: nie obchodzi nas twoja opinia

Gdy dziennikarka zadała pytanie, Greene odpowiedziała jej krótko, że informacje zawarte w konwersacji nie były poufnymi. Przy próbie zadania kolejnego pytania, zanim reporterka zdążyła dokończyć zdanie, Greene przerwała jej i zapytała: "poczekaj, z jakiego jesteś kraju?". Kelner odpowiedziała, że pochodzi z Wielkiej Brytanii. - Nie obchodzi nas twoja opinia i twoja praca reporterska. Dlaczego nie wrócisz do swojego kraju, gdzie masz poważny problem z imigrantami? Powinnaś przejmować się własnymi granicami - zwróciła się do niej republikanka.

Brytyjka nie ustępowała i zapytała Greene, czy przejmuje się życiem Amerykanów będących na służbie. - Czy obchodzą cię ludzie z twojego kraju? - odparła jej Greene. - Co z tymi wszystkimi kobietami, które są gwałcone przez migrantów? Nie obchodzą mnie twoje fake newsy - dodała. Następnie republikanka zwróciła się do innego dziennikarza, który powiedział, że jest Amerykaninem i poprosił, by odpowiedziała na pytanie zadane przez dziennikarkę Sky News. Greene jednak odmówiła, bo "nie obchodzi jej" stacja, dla której Kelner pracuje.

Greene jest zagorzałą zwolenniczką Trumpa i prominentną postacią w ruchu Make America Great Again (MAGA). W przeszłości zdarzało jej się już wyrażać swoją złość wobec prasy - pisze Politico.

W opublikowanym na stronie Sky News artykule Martha Kelner oceniła, że Greene stała się "najbardziej agresywnym rzecznikiem" ruchu MAGA, a administracja Trumpa w reakcji na aferę z Signalem przyjęła strategię "dyskredytowania, atakowania i odwracania uwagi", "mroczną sztukę, w której Taylor Greene staje się mistrzem". Zdaniem dziennikarki dyskredytowanie danej osoby zamiast skupiania się na sednie jej komunikatu "jest na porządku dziennym w Białym Domu Trumpa".

ZOBACZ TEŻ: Witkoff był w Rosji. A jego telefon? Kolejny odcinek amerykańskiej afery

To partner Marjorie Taylor Greene zadał Zelenskiemu pytanie o garnitur

Obecny partner Marjorie Taylor Greene, Brian Glenn, pracujący dla znanej z rozpowszechniania teorii spiskowych stacji Real America Voice, zadał sławetne pytanie o garnitur podczas spotkania Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Gabinecie Owalnym. Ukraiński przywódca pojawił się w Białym Domu w czarnej bluzie z symbolami państwowymi swojego kraju. - Dlaczego nie ma pan na sobie garnituru? Został pan przyjęty w tym gabinecie na najwyższym szczeblu i odmówił założenia garnituru. Pan posiada garnitur? - spytał Glenn.

- Ma pan z tym problem? - odpowiedział Zełenski. - Wielu Amerykanów ma problem z tym, że nie traktuje pan z należytym szacunkiem Gabinetu Owalnego - stwierdził dziennikarz. - Założę garnitur, gdy ta wojna się skończy. Może podobny do pańskiego. A może lepszy, może tańszy. Zobaczymy - odpowiedział Zełenski.

Według brytyjskiego "The Telegraph", ta "interwencja" Glenna "zmieniła nastrój" podczas spotkania Zełenskiego i Trumpa, "rozwścieczyła" prezydenta Ukrainy oraz "skierowała go na kurs kolizyjny" najpierw z wiceprezydentem J.D. Vance'em, a następnie z samym prezydentem Stanów Zjednoczonych. 

ZOBACZ TEŻ: "Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

Marjorie Taylor Greene - głośny rozwód

Jak przypomina portal MSN, Marjorie Taylor Greene przed laty trafiła na pierwsze strony gazet w związku z jej głośnym rozwodem z mężem Perry Greene’em. W grudniu 2022 r. ujawniono, że para oficjalnie rozwiodła się po 27 latach małżeństwa. Mieli trójkę dzieci. "People" informowało, że to Perry Greene złożył pozew o rozwód pod koniec września 2022 r., powołując się na fakt, że ich związek został "nieodwracalnie zerwany". Jak zauważył, małżonkowie "wcześniej się rozstali i pozostają w stanie bona fide separacji". 

Marjorie Taylor Greene w wywiadzie dla "People" mówiła: - Nasze społeczeństwo tworzą mąż i żona, którzy tworzą rodzinę, aby ją pielęgnować i chronić. Razem Perry i ja stworzyliśmy naszą rodzinę i wychowaliśmy trójkę wspaniałych dzieci. Dał mi najlepszy tytuł zawodowy, jaki można sobie wymarzyć: mama. Zawsze będę wdzięczna za to, jakim wspaniałym ojcem jest dla naszych dzieci.  

Media zauważały jednak, że kongresmenka mogła pominąć pewne szczegóły. Marjorie Taylor Greene już w 2012 roku złożyła pozew o rozwód z Perrym Greene'em. Jak informował "The Atlantic", para rozstała się w marcu 2012 roku po rzekomych dwóch pozamałżeńskich romansach kongresmenki. Greene oficjalnie złożyła pozew o rozwód zaledwie cztery miesiące później. Ostatecznie jednak para nie kontynuowała postępowania rozwodowego, po cichu odwołując rozwód dwa miesiące później. 

- To nie była tajemnica. Każdy, kto obracał się w jej kręgach, wiedział o obu romansach - powiedział wówczas jeden z informatorów brytyjskiego "Daily Mail". Polityczka republikańska jednak stanowczo zaprzeczyła, że takie romanse miały miejsce. Kiedy gazeta poprosiła ją o komentarz, nazwała publikację "śmiesznymi tabloidowymi śmieciami rozpowszechnianymi przez zadeklarowanego komunistę" i "kolejną próbą zniesławienia jej imienia, ponieważ jest największym zagrożeniem dla socjalistycznego programu demokratów". 

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: