- Wybory prezydenckie w Polsce wygrał kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki.
- Wyniki wyborów komentują polityczki partii koalicji rządowej.
- Magdalena Biejat i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podzieliły się diagnozami i receptami po przegranej Rafała Trzaskowskiego.
Wybory prezydenckie z wynikiem 50,89 procent głosów wygrał Karol Nawrocki. Na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 49,11 procent wyborców.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Biejat: dość blokowania zmian
Kilka godzin po ogłoszeniu wyników wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą kandydatka Lewicy na prezydenta w pierwszej turze Magdalena Biejat napisała, że "taki jest efekt polityki półśrodków i upodabniania się do skrajnej prawicy".
"Dość blokowania zmian. Czas spełnić obietnice z 2023 roku i skończyć z szukaniem wymówek. Alternatywą jest tylko dryf do 2027 i rządy fundamentalistów" - zaznaczyła wicemarszałkini Senatu we wpisie na serwisie X.
Pełczyńska-Nałęcz: trzeba się wreszcie wziąć za prawdziwą zmianę
Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz skomentowała w serwisie X, iż "więcej tego samego przynosi więcej tego samego". "I to właśnie zobaczyliśmy w wyniku wyborów. Trzeba się wreszcie wziąć za prawdziwą zmianę" - dodała.
Wśród przyczyn wyborczej przegranej kandydata koalicji rządowej Pełczyńska-Nałęcz wymieniła brak ustawy o mediach publicznych czy ustawy o "profesjonalnym zarządzaniu spółkami skarbu państwa".
"Miała być polityka dla Polski lokalnej, a znowu mamy 'przywileje' dla dużych. Zamiast nowych linii kolejowych do takich miast jak Płock (realizacja odłożona na nieznaną przyszłość) - szybkie koleje tylko między największymi miastami. Oprotestowałam to jako minister rozwoju regionalnego, ale zdecydowała większość" - napisała członkini rządu.
"Mamy na to dwa lata"
Pełczyńska-Nałęcz wskazała także na "politykę świętych krów". "Potrzeba pieniędzy na zbrojenia i zdrowie, ale banki, choć zarabiają krocie kosztem naszego rozwoju, są nietykalne" - oceniła. Dodała też, że walka o prawa ludzi przeciw deweloperom "jeśli już się udaje, to pomimo rządu".
Ministra powtórzyła, że należy zdecydować się na "prawdziwą zmianę". "Nie na powielanie PiS-u czy Konfederacji, ale na naszą wizję Polski. Mamy na to dwa lata" - stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Autorka/Autor: Sebastian Zakrzewski/akw
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Darek Delmanowicz