Silnik samolotu "wessał" kobietę na lotnisku. Są wstępne wyniki śledztwa

Źródło:
NTSB, GoFundMe, tvn24.pl
Montgomery w Alabamie
Montgomery w AlabamieGoogle Earth
wideo 2/4
Lotnisko w AlabamieGoogle Earth

Courtney Edwards, pracownica obsługi płytowej lotniska w Montgomery, została "wessana" przez silnik samolotu po wylądowaniu maszyny pod koniec grudnia. Wstępne wyniki śledztwa wskazują, że kobieta złamała procedury, zbliżając się do samolotu, kiedy silniki pracowały jeszcze na wysokich obrotach. Przyjaciele zmarłej zorganizowali zbiórkę pieniędzy, która ma pomóc w utrzymaniu trójki jej dzieci.

Tuż po wypadku, do którego doszło w sobotę 31 grudnia, Montgomery Regional Airport w Alabamie przekazało w oświadczeniu, że członek załogi zajmującej się obsługą bagażu na płycie lotniska został "wessany przez pracujący silnik" samolotu American Eagle, linii należącej do American Airlines, a tragedia była "wypadkiem przy pracy". 

Dochodzenie prowadzone przez Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) wstępnie wykazało, że tragicznie zmarła osoba, zidentyfikowana jako Courtney Edwards, złamała procedury i podeszła blisko silnika, kiedy ten jeszcze pracował na wysokich obrotach po wylądowaniu. Piloci jeszcze przed wypadkiem "zaalarmowali pracowników lotniska o pozostawieniu włączonych silników", ponadto "załoga została dwukrotnie poinformowana przed przylotem samolotu, że nie należy się do niego zbliżać, dopóki silniki nie zostaną wyłączone" - czytamy w raporcie.

ZOBACZ TEŻ: Samoloty pełne pasażerów w ostatniej chwili uniknęły kolizji w Nowym Jorku. "Ułamek sekundy paniki"

Pracownica złamała procedury

Dokument wskazuje, że inny pracownik obsługi płytowej ostrzegał Edwards przed zbliżaniem się do silnika, kiedy zobaczył, jak "prawie się przewróciła" podchodząc do maszyny. Chwilę później została wciągnięta przez jeden z silników. Współpracownik usłyszał "huk", po którym silnik się wyłączył. Piloci zeznali później, że samolot "gwałtownie się zatrząsł".

Jak zaznaczyli autorzy raportu, instrukcja American Eagle stwierdza, że obsługa naziemna nie powinna się zbliżać "na odległość mniejszą niż 15 stóp (ok. 4,6 metra) od przodu silnika, dopóki jego łopaty nie przestaną się obracać".

Bliscy prowadzą zbiórkę na utrzymanie dzieci zmarłej

Jedna ze współpracownic tragicznie zmarłej zorganizowała zbiórkę pieniędzy na portalu GoFundMe "dla jej trojga pięknych dzieci, aby pomóc w pokryciu kosztów pogrzebu i wszelkich wydatków potrzebnych do opieki nad dziećmi". Zebrane środki mają trafić do matki tragicznie zmarłej kobiety. Do tej pory zebrano prawie 110 tys. dolarów. "Wiedzcie, że ta tragedia ma i będzie miała wpływ na jej matkę, rodzinę, przyjaciół i dzieci w nadchodzących latach" - czytamy w opisie.

ZOBACZ TEŻ: Katastrofa helikoptera EC225 Super Puma. Co wiemy o maszynie, która rozbiła się pod Kijowem

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: NTSB, GoFundMe, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock