Znany z kontrowersyjnego zachowania senator ze stanu Nebraska, Ernie Chambers wytoczył proces Bogu. Jak twierdzi, chce w ten sposób pokazać absurdy amerykańskiego systemu prawnego.
W swoim pozwie senator zarzucił Bogu spowodowanie śmierci ogromnej liczby ludzi. Obarczył go odpowiedzialnością za "przerażające powodzie, skandaliczne trzęsienia ziemi, straszliwe huragany, potworne tornada, okrutne klęski głodu, dewastujące susze, ludobójcze wojny itd.".
Chambers nie przejmuje się kwestią doręczenia Bogu pozwu, bowiem - jak zauważa - Bóg jest wszechobecny i wszechwiedzący. Dlatego może stanąć przed sądem np. w hrabstwie Douglas i nie musi być informowany o przebiegu procesu. Co więcej, senator domaga się nałożenia na Boga sądowego zakazu podejmowania wymienionych w pozwie szkodliwych działań. W Stanach można pozwać nawet Świętego Mikołaja Senator powiedział, że pomysł narodził się pod wpływem innego, jego zdaniem równie absurdalnego procesu, w którym Tory Bowem pozwała sędziego hrabstwa Lancaster, ponieważ ten, rozpatrując sprawę dotyczącą napaści na tle seksualnym, zabronił używania w zeznaniach słów "gwałt" i "ofiara". Bowem poczuła się dotknięta i argumentując, że ogranicza to jej wolność słowa, oskarżyła sędziego.
Konstytucja USA gwarantuje obywatelom Stanów Zjednoczonych swobodny dostęp do sądów i nie pozwala na wprowadzanie ograniczeń w stosunku do treści pozwów.
Wcześniej Ernie Chambers zasłynął twierdzeniem, że jest "czarnym człowiekiem" w "białym rasistowskim społeczeństwie".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: arrchiwum