Protesty odbywały się pod hasłem "No Kings" (w wolnym tłumaczeniu - "Żadnych królów") i były kontynuacją manifestacji, które pod tym samym hasłem odbyły się w czerwcu.
"Prezydent uważa, że jego władza jest absolutna. Ale w Ameryce nie mamy królów i nie ustąpimy przed chaosem, korupcją i okrucieństwem" - piszą na swojej stronie organizatorzy manifestacji.
Według podanych przez nich danych, w protestach wzięło udział prawie siedem milionów ludzi, o około dwa miliony więcej niż w czerwcu. Manifestujący zgromadzili się w 2700 amerykańskich miastach i miasteczkach.
Policja poinformowała, że zgromadzenia były w większości pokojowe, wiele dużych miast nie odnotowało żadnych incydentów ani zatrzymań związanych z protestami.
Niektórzy republikanie nazwali protesty "wiecami nienawiści do Ameryki". "To masowa mobilizacja przeciwko polityce prezydenta Donalda Trumpa w zakresie imigracji, edukacji i bezpieczeństwa, która - jak twierdzą organizatorzy - popycha kraj w stronę autokracji" - komentuje Reuters.
Agencja dodaje, że protesty "odzwierciedlają frustrację przeciwników programu, który Trump wdraża z bezprecedensową szybkością od momentu objęcia urzędu w styczniu".
"Kochamy Amerykę i chcemy ją odzyskać"
W Waszyngtonie w centrum miasta zamknięto ruch samochodowy. Demonstrujący przynieśli flagi USA oraz transparenty z hasłami wymierzonymi przeciwko prezydentowi, w tym między innymi z krytyką działań służb imigracyjnych, wysłania Gwardii Narodowej na ulice niektórych amerykańskich miast i shutdownu.
"Nie dla królów", "Dlaczego Trump tak kocha Putina?", "Tylko Chrystus jest królem", "Autokracja jest antyamerykańska", "Ameryka została zbudowana przez imigrantów". "Dyktatorzy nie zdobędą Nobla" - to niektóre z haseł na plakatach uczestników.
W Nowym Jorku tłumy protestujących wypełniły Times Square. Manifestacja zmierzała w kierunku Dolnego Manhattanu. Jedna z manifestujących trzymała transparent z napisem: "Protestujemy, bo kochamy Amerykę i chcemy ją odzyskać".
Liczne protesty także w Europie
Wcześniej manifestacje odbyły się między innymi w Berlinie, Brukseli czy Barcelonie.
Gwardia Narodowa w gotowości
W związku ze skalą protestów niektórzy republikańscy gubernatorzy zdecydowali się na postawienie w stan gotowości Gwardii Narodowej. Tak postanowił gubernator Teksasu Greg Abbott i gubernator Wirginii Glenn Youngkin.
Autorka/Autor: Marcin Złotkowski,js/ados,lulu
Źródło: BBC, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JILL CONNELLY