Proces byłego policjanta oskarżonego o zabicie George'a Floyda ruszy z opóźnieniem

Źródło:
PAP

Z opóźnieniem rozpocznie się proces byłego policjanta Dereka Chauvina, oskarżonego o zabicie czarnoskórego George’a Floyda podczas aresztowania go w Minneapolis w USA w maju 2020 roku. W głośnej sprawie, która została przełożona co najmniej do wtorku, w pierwszej kolejności wybierani będą ławnicy.

Proces byłego policjanta miał planowo rozpocząć się w poniedziałek od przeglądu potencjalnych ławników, którzy rozważać będą zarzuty o morderstwo w sprawie postrzeganej jako referendum dotyczące przemocy policji wobec Afroamerykanów. Derek Chauvin pojawił się w sądzie ubrany w granatowy garnitur i białą koszulę, z czarną maseczką na twarzy.

Sędzia Peter Cahill z sądu okręgowego hrabstwa Hennepin przeznaczył trzy tygodnie na wybór ławników - kandydaci najpierw muszą wypełnić 16-stronnicowy formularz. Celem jest znalezienie bezstronnych mieszkańców Minneapolis w sprawie, która wstrząsnęła Ameryką i uczyniła z Floyda międzynarodową ikonę walki o sprawiedliwość rasową.

Proces rozpocznie się jednak z opóźnieniem, prawdopodobnie we wtorek. Sąd apelacyjny w Minnesocie nakazał Cahillowi ponowne rozważenie wniosku prokuratorów o przywrócenie zarzutu morderstwa trzeciego stopnia. Sytuację komplikuje fakt, że Eric Nelson, główny prawnik Chauvina, oświadczył w poniedziałek, że jego klient zwróci się do Sądu Najwyższego Minnesoty o uchylenie tego nakazu. To może wydłużyć całą procedurę. Nelson zapewnia, że nie chodzi mu o opóźnianie wyboru ławników.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Oskarżenie o morderstwo George’a Floyda

44-letni Chauvin jest oskarżony o morderstwo drugiego stopnia, za które grozi kara do 40 lat więzienia. Były policjant został zwolniony z więzienia za 1 milion dolarów kaucji w październiku ubiegłego roku i będzie sądzony na sali sądowej w Hennepin County Government Center w Minneapolis. Z obawy przed zakłóceniami ze strony protestujących budynek otoczono ogrodzeniem i betonowymi barykadami.

Na ulicach wokół gmachu zgromadziły się w poniedziałek setki demonstrujących przeciwko rasizmowi. Na asfalcie rozrzucano kwiaty, przechodniów proszono o refleksję nad śmiercią Floyda. Kilku wolontariuszy rozstawiło stoły, rozdając kawę i pączki. Bezpieczeństwa pilnowali żołnierze Gwardii Narodowej.

Prawnicy Chauvina, który został zwolniony z policji dzień po śmierci Floyda 25 maja 2020 r., twierdzą, że przy aresztowaniu pochodzącego z Houston Afroamerykanina funkcjonariusz stosował się do tego, czego został nauczony podczas szkoleń. Lekarz sądowy orzekł, że śmierć Floyda była częściowo spowodowana przez brutalne działania policjantów podczas aresztowania - przypomina Reuters. W raporcie z sekcji zwłok odnotowano również, że Floyd w chwili śmierci miał w organizmie fentanyl, a prawnicy Chauvina uważają, że główną przyczyną zgonu było przedawkowanie tego syntetycznego środka przeciwbólowego.

Pozostali trzej oficerowie, którzy byli na miejscu zdarzenia - Tou Thao, J. Alexander Kueng i Thomas K. Lane - tak jak Chauvin zostali zwolnieni z policji dzień po śmierci Floyda. Byli funkcjonariusze oskarżeni są o pomoc w morderstwie.

Autorka/Autor:asty/kg

Źródło: PAP