Robotnicy rozpoczęli demontaż ostatnich części wysokiego płotu zabezpieczającego Kapitol. Został postawiony ponad pół roku po tym, jak w czasie posiedzenia Kongresu Stanów Zjednoczonych, który zebrał się, aby zatwierdzić wyborczą wygraną Joe Bidena, do budynku siłą wtargnęli zwolennicy Donalda Trumpa. W zamieszkach zginęło pięć osób, a ponad 100 funkcjonariuszy policji zostało rannych.
Wysokie na osiem stóp (2,4 metra) ogrodzenie z czarnej siatki otaczało kompleks Kapitolu, utrudniając ruch pieszych i samochodów. Pozostała część, obejmująca budynek z kopułą, zostanie zdemontowana w ciągu kilku najbliższych dni - podał sierżant sztabowy William Walker.
Atak na Kapitol
Jak przekazał w oświadczeniu Walker, decyzja o zdjęciu ogrodzenia "została oparta na ocenie obecnego zagrożenia, którą sporządziła policja Kapitolu we współpracy z z lokalnymi i federalnymi organami ścigania".
Ponad 535 osób zostało oskarżonych o udział w ataku, kiedy zwolennicy Trumpa wtargnęli do sali obrad Izby Reprezentantów i Senatu. Wybijali szyby, walczyli z policją.
Pięć osób zginęło w trakcie ataku i dzień później, w tym jeden z funkcjonariuszy policji Kapitolu. Dwaj kolejni odebrali sobie później życie. Ostatecznie więcej niż sto funkcjonariuszy zostało rannych.
Zamieszki próbowały powtrzymać Kongres od potwierdzenia zwycięstwa wyborczego Joe Bidena, które Trump uważał za oszustwo. Wiele sądów, stanowych urzędników wyborczych, a nawet członków własnej administracji Trumpa, odrzuciło jego stwierdzenia i uznało jako bezpodstawne.
Około 20 000 żołnierzy Gwardii Narodowej zostało wezwanych do miasta, aby później bronić budynku, a ostatni kontyngent wyjechał dopiero w maju.
Ogrodzenie może wrócić w razie potrzeby
William Walker przekazał, że tymczasowe ogrodzenie można szybko ponownie zainstalować w razie potrzeby, a inne ograniczenia dostępu do Kapitolu pozostaną niezmienione. Turyści i inni goście nie mają wstępu na Kapitol od zeszłego roku ze względu na ograniczenia spowodowane pandemią COVID-19. Gdy w piątek rozpoczęły się prace demontażowe, demokraci wyrazili zaniepokojenie, że Kongres nie zapłacił rachunków policji Kapitolu, która zintensyfikowała swoje działania i pracowała w godzinach nadliczbowych od dnia ataku, czyli od 6 stycznia. Izba zatwierdziła w maju bez poparcia republikanów, że na bezpieczeństwo Kapitolu zostanie przeznaczone 1,9 miliarda dolarów, ale ustawa utknęła w martwym punkcie w Senacie, który jest równo podzielony według linii partyjnych. Przewodniczący senackiej Komisji ds. Środków, Patrick Leahy, demokrata, powiedział, że konieczne jest podjęcie działań, w przeciwnym razie "policja Kapitolu uszczupli fundusze na pensje w sierpniu".
Źródło: Reuters