Waszyngton przedstawił Moskwie nowe propozycje, mające odblokować rosyjsko-amerykańskie rozmowy na temat obrony przeciwrakietowej - podaje w czwartek dziennik "Kommiersant", powołując się na źródło dyplomatyczne w jednym z państw NATO.
Według informatora gazety, rosyjskich specjalistów zaproszono do złożenia wizyty w siedzibie rządowej Agencji Obrony Przeciwrakietowej (MDA) w Colorado Springs, w stanie Kolorado, a także do wzięcia udziału w testach amerykańskiej tarczy antyrakietowej wiosną 2012 roku na wybrzeżu Oceanu Spokojnego.
"Propozycje nie satysfakcjonuje Moskwy"
- USA zaprosiły do bazy Agencji Obrony Przeciwrakietowej w Colorado Springs rosyjskich ekspertów technicznych z własnym sprzętem, aby sami mogli się przekonać, iż amerykański system obrony przeciwrakietowej nie zagraża Rosji - cytuje "Kommiersant" swoje źródło.
- Tym samym Waszyngton chce udowodnić Moskwie, że instalowany w Europie segment systemu obrony przeciwrakietowej nie może zagrażać rosyjskim siłom odstraszania nuklearnego - zauważa dziennik.
"Kommiersant" przekazuje także, iż propozycje te nie satysfakcjonują Rosji. Powołując się na anonimowych rozmówców w Moskwie, "Kommiersant" podaje, że "eksperci Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej udadzą się na testy do USA tylko pod warunkiem, że otrzymają twarde gwarancje, iż do mierzenia charakterystyk amerykańskiej tarczy antyrakietowej będą mogli użyć rosyjskich urządzeń".
Wiceminister spraw zagranicznych potwierdza
Tym samym Waszyngton chce udowodnić Moskwie, że instalowany w Europie segment systemu obrony przeciwrakietowej nie może zagrażać rosyjskim siłom odstraszania nuklearnego "Kommiersant"
Z informacji gazety wynika, że zaproszenie dla Rosjan podpisał generał Patrick O'Reilly, szef MDA, i że zostało ono skierowane na ręce Anatolija Antonowa, wiceministra obrony Rosji, zajmującego się problematyką obrony przeciwrakietowej. - Amerykanie zamierzają zapoznać Antonowa i jego podwładnych z pracą agencji i przeprowadzić briefing na temat możliwości instalowanej tarczy antyrakietowej - przekazuje "Kommiersant".
Dziennik zaznacza, że informację o złożeniu przez stronę amerykańską nowych propozycji potwierdził mu wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow, który jednak odmówił jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie, zasłaniając się poufnością inicjatywy Waszyngtonu.
"Rosja nie jest gotowa przyjąć oferty"
"Kommiersant" odnotowuje również, że w lipcu tego roku w siedzibie amerykańskiej Agencji Obrony Przeciwrakietowej był już ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin i że po powrocie stamtąd oświadczył on, iż "jego wizyta przypominała wyprawę do planetarium".
- Gdy tylko wchodziłem do centrum operacyjnego, na monitorach natychmiast pojawiał się napis: "Witamy, ambasadorze Rogozin!". Jest niezrozumiałe, po co nasi wojskowi mieliby oglądać takie show - przytacza gazeta relację dyplomaty.
"Kommiersant" wskazuje też, że "Rosja najwyraźniej nie jest obecnie gotowa przyjąć amerykańskiej oferty". - Zadaniem ekspertów, rezygnację Moskwy z nowych propozycji Waszyngtonu można tłumaczyć dążeniem Rosji do dalszego wykorzystywania problemu obrony przeciwrakietowej do politycznych targów z USA i krajami NATO w wielu innych kwestiach - pisze dziennik.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ocenił w środę na konferencji prasowej w Moskwie, że rozmowy w sprawie tarczy antyrakietowej utknęły w martwym punkcie.
Rosja i USA rok temu podjęły rozmowy w sprawie obrony przeciwrakietowej, w ramach których miały przedstawić swoje stanowiska i rozładować napięcie, powstałe w związku z projektem tarczy antyrakietowej, przygotowanym przez poprzedniego prezydenta USA George'a W. Busha.
Kolejna runda tych rozmów - na początku października w Moskwie - nie przyniosła porozumienia. Strona rosyjska niezmiennie nalega na otrzymanie pisemnych gwarancji, że amerykański system obrony przeciwrakietowej nie będzie zagrażać bezpieczeństwu Rosji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MDAA