Złodziej, który ukradł auto sprzed sklepu w Beaverton w amerykańskim stanie Oregon, odkrył, że na tylnym siedzeniu znajduje się czteroletnie dziecko. Mężczyzna wrócił na miejsce kradzieży i nakrzyczał na matkę chłopca za to, że zostawiła go w aucie – podała lokalna policja. Następnie wsiadł do samochodu i odjechał.
W sobotę rano do jednego ze sklepów w Beaverton wezwano policję. Crystal Leary powiedziała funkcjonariuszom, że poszła zrobić niewielkie zakupy i zostawiła swojego czteroletniego syna w samochodzie z włączonym silnikiem. Kiedy była w sklepie, do auta wsiadł mężczyzna i odjechał razem z chłopcem.
Wrócił na miejsce kradzieży, by zwrócić uwagę matce
Gdy sprawca zorientował się, że na tylnym siedzeniu znajduje się dziecko, wrócił do sklepu. - Nakrzyczał na matkę za to, że zostawiła dziecko w samochodzie i zagroził, że wezwie policję – powiedział Matt Henderson, rzecznik policji z Beaverton. Mężczyzna kazał następnie kobiecie zabrać chłopca z auta, po czym znowu odjechał.
Dziecko nie odniosło żadnych obrażeń. - Jestem wdzięczna, że nic mu nie jest. To było bardzo głupie i nigdy więcej tego nie zrobię – powiedziała Leary.
Policja poszukuje podejrzanego i pojazdu. Złodziej został opisany jako mężczyzna w wieku około 20-30 lat. Samochód to srebrna honda pilot z 2013 roku.
Źródło: PAP, The Oregonian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock