"Niespotykane i nadzwyczajne" zagrożenie dla bezpieczeństwa. USA wyrzucają rosyjskich dyplomatów

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, RIA Nowosti, tvn24.pl

Prezydent USA podpisał rozporządzenie wykonawcze nakładające nowe sankcje na Rosję w związku z jej ingerencją w amerykańskie wybory oraz szkodliwą działalnością cybernetyczną Moskwy. Restrykcje zakładają między innymi wydalenie z USA 10 rosyjskich dyplomatów, w tym przedstawicieli rosyjskiego wywiadu, a także zakaz zakupu przez amerykańskie banki rosyjskich obligacji rządowych. W reakcji na to MSZ w Moskwie wezwało na "trudną rozmowę" ambasadora Johna Sullivana.

W ramach nowych sankcji USA zakazały amerykańskim instytucjom finansowym obrotu rosyjskimi obligacjami oraz wskazały sześć firm jako partnerów rosyjskich służb w atakach hakerskich. Dodatkowo sankcje personalne wprowadzono wobec 32 osób zamieszanych w próby ingerowania w amerykańskie wybory w 2020 roku – poinformował Biały Dom.

Zdecydowano też o wydaleniu 10 rosyjskich dyplomatów podejrzanych o szpiegostwo.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Pierwsze od kilku lat znaczące sankcje dla rosyjskiej gospodarki

"Uznałem, że szkodliwe działania zagraniczne rządu Federacji Rosyjskiej stanowią niespotykane i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, polityki zagranicznej i gospodarki Stanów Zjednoczonych" – oświadczył w czwartek prezydent Joe Biden.

Wymienił w tym miejscu wysiłki Moskwy "mające na celu podważenie wolnych i uczciwych wyborów demokratycznych oraz demokratycznych instytucji w Stanach Zjednoczonych oraz u ich sojuszników i partnerów; przeprowadzanie i umożliwianie złośliwych działań cybernetycznych wymierzonych w Stany Zjednoczone, ich sojuszników i partnerów; wspieranie i wykorzystywanie międzynarodowej korupcji do wywierania wpływu na zagraniczne rządy; prowadzenie eksterytorialnych działań wymierzonych w dysydentów i dziennikarzy; osłabianie bezpieczeństwa w krajach i regionach istotnych dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych oraz naruszanie zasad prawa międzynarodowego, w tym poszanowania integralności terytorialnej innych państw".

To pierwsze od kilku lat znaczące sankcje, wymierzone w gospodarkę Rosji, aby ukarać Kreml za kampanię cyberszpiegowską przeciwko Stanom Zjednoczonym i działania, mające na celu wpłynięcie na wybory prezydenckie – zwraca uwagę "Washington Post". Agencja Reutera ocenia, że ten ruch administracji Bidena pogorszy już i tak bardzo chłodne relacje między Waszyngtonem a Moskwą, która wystawiła na próbę cierpliwość Zachodu, koncentrując wojska przy granicy z Ukrainą.

Biały Dom: byliśmy klarowni, że będziemy bronić interesów

W opublikowanym w czwartek komunikacie Biały Dom napisał, iż "administracja Bidena jasno dała do zrozumienia, że ​​Stany Zjednoczone pragną stabilnych i przewidywalnych relacji z Rosją". "Nie uważamy, że musimy kontynuować negatywną trajektorię. Jednakże byliśmy również klarowni - publicznie i prywatnie - że będziemy bronić naszych interesów narodowych i nakładać koszty na działania rządu rosyjskiego, które dążą do zaszkodzenia nam" – oświadczono.

"Dziś administracja Bidena podejmuje działania zmierzające do obciążenia Rosji kosztami za działania jej rządu i służb wywiadowczych przeciwko suwerenności i interesom USA" – dodano.

Rosyjskie wojsko Shutterstock

"Największy i najbardziej wyrafinowany atak, jaki kiedykolwiek widział świat"

Szeroko zakrojone sankcje są odpowiedzią na naruszenie bezpieczeństwa cybernetycznego w oprogramowaniu SolarWinds Corp, za co według władz USA prawdopodobnie odpowiada Rosja. Dało to hakerom dostęp do tysięcy firm i biur rządowych, które korzystały z produktów tej firmy. Prezes Microsoftu Brad Smith opisał atak, który został zidentyfikowany w grudniu zeszłego roku jako "największy i najbardziej wyrafinowany atak, jaki kiedykolwiek widział świat".

Amerykańskie sankcje to także kara za domniemaną ingerencję Moskwy w wybory prezydenckie w USA w 2020 roku. W marcowym raporcie amerykańskie agencje wywiadowcze stwierdziły, że prezydent Rosji Władimir Putin prawdopodobnie kierował wysiłkami w celu przechylenia szali zwycięstwa na korzyść ubiegającego się o reelekcję Donalda Trumpa kosztem demokraty Joe Bidena, który jednak ostatecznie wygrał.

Biden obiecał również podjąć działania w związku z doniesieniami, że Rosja oferowała bojownikom talibskim nagrody za zabicie amerykańskich żołnierzy w Afganistanie.

Wymiana między Bidenem a Putinem
Wymiana między Bidenem a PutinemBiden zapowiedział, że przywódca Rosji zapłaci wysoką cenę za ingerencję w zeszłoroczne wybory w Stanach Zjednoczonych i próbę przechylenia ich wyniku na korzyść ubiegającego się wówczas o reelekcję Donalda Trumpa.Reuters, [2021 Cable News Network All Rights Reserved]

Postzimnowojenne napięcia na linii Waszyngton-Moskwa

Reuters odnotowuje, że działania Waszyngtonu prawdopodobnie zaostrzą napięcia w stosunkach, które w marcu spadły do postzimnowojennego poziomu po tym, jak Biden powiedział w wywiadzie, że uważa Putina za "zabójcę".

W rozmowie telefonicznej we wtorek prezydent USA powiedział rosyjskiemu przywódcy, że Stany Zjednoczone będą działać "stanowczo", aby bronić swoich interesów w odpowiedzi na nieprzyjazne działania Moskwy – wynika z relacji amerykańskich urzędników. Biden zaproponował również spotkanie z Putinem "w kraju trzecim", które miałoby pozwolić przywódcom na znalezienie obszarów współpracy.

Od kilku tygodni USA i ich sojusznicy z NATO są zaniepokojeni nagromadzeniem rosyjskich wojsk w pobliżu Ukrainy i na Półwyspie Krymskim, anektowanym przez Rosję w 2014 roku. - Wrogość i nieprzewidywalność działań Ameryki zmuszają nas ogólnie do bycia przygotowanymi na najgorsze scenariusze – powiedział w zeszłym tygodniu mediom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, uprzedzając nowe amerykańskie sankcje.

"Trudna rozmowa"

Ambasador USA w Rosji John Sullivan został wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji w związku z nałożeniem przez Waszyngton nowych sankcji – powiedziała na spotkaniu z dziennikarzami rzeczniczka resortu Maria Zacharowa, cytowana przez agencję RIA Nowosti.

- Przekażemy wam dodatkowe informacje o wynikach tej rozmowy, która będzie trudna dla strony amerykańskiej – dodała Zacharowa. Przedstawicielka MSZ przypomniała, że "Moskwa wielokrotnie podkreślała, iż ​​polityka sankcyjna nie odpowiada interesom narodów dwóch czołowych mocarstw atomowych, które ponoszą historyczną odpowiedzialność za losy świata".

Autorka/Autor:momo, tas, akr\mtom, kab

Źródło: PAP, Reuters, RIA Nowosti, tvn24.pl